Zobacz wideo: Od lutego rosną opłaty za parkowanie w Bydgoszczy
Krzysztof Uzarski w 2001 roku został starszym Cechu Rzemiosł Różnych w Lipnie. Po kilku latach postanowiono odejść od tego dość archaicznego nazewnictwa i tę funkcję przemianowano na prezesa Zarządu. Zmieniła się też nazwa na Cech Rzemiosł Różnych Małych i Średnich Przedsiębiorców. Jednak zakres obowiązków nie uległ zmianie. Nadal odgrywa niezwykle ważną rolę w systemie kształcenia zawodowego.
Dawniej każdy rzemieślnik musiał być zrzeszony w cechu. Teraz nie ma takiego obowiązku, co nie zmienia faktu, że lepiej jest, gdy można skorzystać z fachowej pomocy. Tak jest szczególnie w przypadku szkolenia uczniów. Cech prowadzi nadzór i bardzo pomaga w wywiązaniu się przez zakład szkolący ze wszystkich obowiązków, a w zrzeszonych zakładach uczy się zawodu 110 uczniów. Jak ktoś ma w rodzinie tradycje rzemieślnicze, to chociaż zna z opowieści, jak wyglądała nauka zawodu przed wojną. Dzisiaj uczeń uczy się fachu w danym zawodzie, otrzymuje wynagrodzenie i jest ubezpieczony.
- Od lat powtarzam, że to już moja ostatnia kadencja – mówi Krzysztof Uzarski. – Młodzi nie garną się do pracy społecznej, ale ktoś przecież musi reprezentować nasze interesy. Co prawda w tej chwili nie ma mamy zbyt wielu zrzeszonych rzemieślników, bo 55, ale mam nadzieję, że to się zmieni. Jesteśmy bardzo pomocni szczególnie tym, którzy szkolą uczniów. Mamy kontakt ze szkołą, prowadzimy nadzór nad szkoleniem i organizujemy egzaminy czeladnicze i mistrzowskie. Taki dyplom otwiera zupełnie inne możliwości nawet tym, którzy pracują za granicą. Przed pandemią organizowaliśmy też szkolenia dla pracodawców. Odbywały się spotkania z przedstawicielami urzędu skarbowego i ZUSu.
Młodzi ludzie nie garną się do nauki zawodu, a fachowcy byli i będą potrzebni. Obecnie najwięcej uczniów kształci się w zawodzie fryzjera. Na drugim miejscu są mechanicy samochodowi, ale nie ma ani jednego cieśli, cukiernika, kowala, o szewcu nie wspominając. Tylko trzy osoby zdecydowały się naukę w piekarskim fachu. Budownictwo już narzeka na brak rąk do pracy, a oddanie butów do naprawy zaraz będzie graniczyło z cudem.
Co ciekawe, w lipnowskim Cechu są także zrzeszeni sprzedawcy. Nie jest to wprawdzie zawód rzemieślniczy, ale w tym zawodzie kształci się wielu uczniów. Jednak tu też widać, że dobrze nie jest, bo wiele sklepów zostało zamkniętych.
Nasz bohater jest pierwszym mechanikiem samochodowym w rodzinie. Miłością do samochodów zapałał, gdy jego tata kupił samochód syrenkę.
– Pamiętam, jak bardzo mnie interesowało, by się przekonać, jak wszystko działa pod maską – wspomina Krzysztof Uzarski. – Kiedyś pojechałem z tatą do warsztatu samochodowego pana Świerczyńskiego w Wielgiem. Byłem tak zafascynowany tym miejscem, że właśnie tam postanowiłem uczyć się zawodu. Warsztat prowadzę od 1985 roku i przez ten czas wyuczyłem ponad 90 uczniów.
CIEKAWOSTKA
Historia Cechu Rzemiosł Różnych Małych i Średnich Przedsiębiorców sięga lat 50. ubiegłego wieku. Jednak tradycje lipnowskiego rzemiosła są o wiele starsze. Od lat 60. ma własny Dom Rzemiosła i sztandar. Służy pomocą zrzeszonym rzemieślnikom. Na jego czele od 2001 roku stoi Krzysztof Uzarski. Wiele informacji można znaleźć na stronie: www.cech-lipno.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?