Zobacz wideo: Polska oszalała na punkcie morsowania!
Boisko w Bobrownikach zniszczone
Nieznany (na razie) sprawca wjechał samochodem na boisko w Bobrownikach. Kilka kółek po murawie, popis nowych opon, ale skutki są dramatyczne.
- Ktoś wjechał na boisko samochodem tydzień temu. Wtedy jeszcze nie było takich przymrozków i porobiły się koleiny, teraz to wszystko zamarzło. Musimy naprawić murawę – mówi Konrad Strużyna, prezes Wiślanina.
Klub zgłosił sprawę gminie. Post opublikowali także na Facebooku, wierzą, że sprawca się znajdzie. To kwestia czasu.
Kierowca na boisko wjechał od strony szatni. Zniszczył młode tuje i na boisku mógł jeździć chwilę, patrząc na bieżnik opon, raczej średnim autem.
- Załamaliśmy się, gdy zobaczyliśmy skutki głupiej przejażdżki. Koszt renowacji murawy jest ogromny. Musimy mieć około 10 tys. złotych – dodaje prezes Strużyna.
Wiślanin Bobrowniki utrzymuje się jedynie z dotacji z gminy i datków fanów piłki nożnej, nie stać ich na remont boiska, a bez niego nie zagrają w kolejnym sezonie. Obecnie rozgrywki zakończyli na ósmej pozycji, na osiemnaście drużyn. Fani Klubu wierzą, że wiosną lepiej będzie szło piłkarzom z Bobrownik. Ale… gdzie zagrają?
- Założyliśmy zrzutkę na remont murawy, bez wsparcia nie ruszymy. Koszt nas przytłoczył – dodaje pan Konrad.
Wiślanin Bobrowniki liczy na swoich kibiców i wszystkich fanów piłki nożnej. Na razie jest ponad 600 złotych, a potrzeba znacznie więcej.
Mieszkańcy nie szczędzą słów krytyki i niecenzuralnych słów w kierunku sprawcy. Nie będziemy ich cytować, bo też brakuje nam słów na wyjaśnienie głupiej zabawy na boisku.
- Transport powiatowy w Lipnie w dobie pandemii kornawirusa. Podnieśli się po kryzysie
- Kikół. Kilka centymetrów lodu na ulicy. - Dojdzie do tragedii- mówią mieszkańcy
- Bobrowniki. Podziękowania dla pszczelarzy z Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej [zdjęcia]
- Edward Nakonieczny z Bobrownik przez 60 lat ratował gminne dobytki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?