Wyjątkowe ciasta i torty Marzeny Świątkowskiej. Zobaczcie zdjęcia cukierniczych dzieł sztuki

Zobacz wideo: Zimna wiosna to droższe warzywa.

Tort to nieodłączny element wielu imprez okolicznościowych (chrztów, wesel) i urodzin. Wybór smaków jest bogaty. Jeszcze większą mamy skalę, jeśli chodzi o wygląd i formę tortu. Tu ogranicza nas tylko wyobraźnia, bo twórcy tortów udowodnili, że są w stanie realizować najbardziej niebanalne pomysły. Często torty są spersonalizowane – związane z pasją, pracą lub preferencjami jubilata.

Trudnych i dziwnych wyzwań nie boi się podejmować pani Marzena z Czarnego, która na razie torty wykonuje dla rodziny i znajomych.
- Jeśli chodzi o moją przygodę z ciastami, to zaczęła się ona już bardzo dawno temu. Ciasta na święta dla rodziny, do szkoły dla dzieci, do pracy dla męża. Każdą wolną chwilę poświęcałam na szukanie nowych pomysłów kulinarnych, sprawdzanie smaków, testowanie nowych składników. Coraz więcej osób z rodziny bądź ze znajomych zgłaszało się do mnie o pomoc w przygotowaniu, a to ciasta na komunię dla dziecka, a to jakiegoś tortu na chrzciny – opowiada pani Marzena.

Był też etap bajkowych wypieków, w który naszą bohaterkę, wprowadziła wnuczka. Słodkie oczekiwania najmłodszego członka rodziny trzeba było spełnić. Babcia dzielnie wkroczyła w wykonywanie bajkowych postaci.
- Moja kochana wnusia przychodziła do mnie wieczorami i pytała, czy upiekę dla niej tort z biedronką albo ciasteczka z Psim Patrolem. No jak można odmówić wnuczce? No i zaczęłam piec pierwsze bajkowe torty. Te pierwsze były dla wnuczki, potem dla innych dzieci w rodzinie, a potem zgłaszali się już do mnie znajomi z prośbą o wykonanie jakiegoś tortu z motywem przewodnim z ulubionej bajki dziecka. Była Kraina Lodu, Król Lew, Hello Kity, Psi Patrol, LoL Surprise, Minecraft, Batman, Spiderman, Barbie i wiele, wiele innych tortów – wymienia Marzena Świątkowska.

Jednak największym wyzwaniem dla pani Marzeny były tort weselny dla… córki. Autorka obawiała się, że nie wyjdzie i nie wpasuje się w rustykalny klimat wesela. Reakcję gości zauważyła od razu, wystarczył pierwszy kęs trzypiętrowego dzieła.

- Tort miał się wpasowywać w klimat rustykalnego wesela, którego motywem przewodnim miał być las. Długo myślałam nad doborem odpowiednich smaków, postawiłam na czekoladę i owoce leśne, których smak przełamywał słodycz ciasta. Najwięcej czasu jednak spędziłam nad dekoracją trzypiętrowego dzieła. Biel tortu była doskonałym tłem dla intensywnej zieleni kwiatów i liści, a złote dodatki tylko potwierdzały, że był to strzał w dziesiątkę. Wszyscy goście chwalili zarówno smak, jak i wygląd samego tortu. Hitem również okazał się sam słodki stół, który cieszył się dużym zainteresowaniem. Kolorowe cake popsy, deserki à la leśny mech, lody w białej i mlecznej czekoladzie. Wszystko smakowało, nic nie zostało – dodała.