Podwyżka za ogrzewanie w Lipnie. Ceny wzrosły w czerwcu

Podwyżka ogrzewania w Lipnie była niewielka. Cena za metr kwadratowy wzrosła od 1 do 2,5 złotego.

- Ceny podnieśliśmy w czerwcu. Wstrzymujemy się z kolejną podwyżką, która powinna być w sierpniu – tłumaczy Maciej Kmita, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Lipnie. - Liczymy na wsparcie rządu i na to, że ceny już nie wzrosną.

Po podwyżkach ogrzanie metra kwadratowego to około 5,5. Mieszkańcy z obawą czekają zimy, obawiają się dopłat.

- Nigdy nie było dopłat, zawsze wszyscy otrzymywali zwrot. Czy będzie tak w tym roku? Wszystko zależy od zimy, temperatury i cen – dodaje prezes Kmita.

Podwyżek mogą spodziewać się mieszkańcy wspólnoty w Tłuchowie, którą zarządza lipnowska spółdzielnia. Bloki ogrzewane są węglem. - Wcześniej za tonę węgla płaciliśmy 500 złotych, teraz 2000 złotych. Mieszkańcy zostali objęci wsparciem rządu – dodaje Maciej Kmita.

Za węgiel więcej płaci PUK w Lipnie, dostawca ciepła do bloków i podłączonych domów w Lipnie. Wzrost cen jest znaczny!

- W grudniu 2021 roku za tonę węgla płaciliśmy 325 złotych netto, teraz 1695 złotych. Cena wzrosła o 421 procent – tłumaczy Marcin Kawczyński, prezes PUK w Lipnie. - Przez rok zużywamy 7600 ton węgla. W ubiegłym za cały rok płaciliśmy 2,3 mln złotych, w tym prawie 13 mln złotych.

PUK w Lipnie już dokłada do węgla i podwyżka za ogrzewanie to tylko rekompensata kosztów zakupu opały, a wzrosły także inne koszty. - Nie zarabiamy na ogrzewaniu, zawsze dokładaliśmy, ale teraz będzie gorzej, by kupić węgiel, musieliśmy zwiększyć środki obrotowe – dodaje Marcin Kawczyński. - W obecnej taryfie jest jedynie cena węgla, nie uwzględniliśmy innych kosztów.

Lipnowska spółka PUK również liczy na rządowe wsparcie. Mimo ogromnych kosztów, jak ponosi, nadal przyłącza nowe domy do sieci. Za metr przyłącza mieszkańcy nadal płacą 180 złotych, wzrosła jedynie cena węzła z 17 tys. zł na ponad 20 tys. zł. Na wzrost ceny urządzenia nie ma wpływu PUK.

- Do każdego ogrzewanego domu dopłacamy. Myślałem o wstrzymaniu przyłączania kolejnych domów, ale są ludzie, którzy potrzebują pracy. Nie mogę ich zwolnić – tłumaczy prezes PUK.

Każdego roku PUK do miejskiej sieci przyłącza około 30 domów, w tym roku będzie 40 domów. Na rozpatrzenie czeka 150 wniosków, nigdy zainteresowaniem podłączeniem do miejskiego ogrzewania nie było tak duże.

- Liczymy na rządowe wsparcie. Jeżeli będzie, możliwa jest obniżka cen. Na razie nie mamy za co kupić węgla na zimę – tłumaczy Marcin Kawczyński. - Cały czas pracujemy nad budowę instalacji zasilanej paliwem alternatywnym, to będzie najlepsze rozwiązanie.

Prezydent Andrzej Duda podpisał już ustawę o dodatku węglowym, zakładającą wypłatę 3000 zł każdemu gospodarstwu domowemu ogrzewanemu węglem kamiennym. Wnioski o dofinansowanie węgla można składać od 17 września w swoich urzędach. Obecnie rząd przyjął już projekt ustawy, która przewiduje dodatek opałowy w różnej wysokości w zależności od źródła ciepła, którym ogrzewamy dom.

• 3000 zł – jeśli głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe na pellet drzewny albo inny rodzaj biomasy, w szczególności (brykiet drzewny, słoma, ziarna zbóż);
• 2000 zł – gdy głównym źródłem ogrzewania jest kocioł olejowy.
• 1000 zł – w przypadku, gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia albo piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane drewnem kawałkowym;
• 500 zł – jeśli głównym źródłem ciepła jest kocioł gazowy zasilany skroplonym gazem LPG.