Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykła historia wyjątkowego zabytku. Cegły z zamku w Bobrownikach wykorzystano do budowy tężni w Ciechocinku [zdjęcia]

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Tak wyglądają ruiny zamku w Bobrownikach. Jak widać, rozbiórka musiała być znaczna
Tak wyglądają ruiny zamku w Bobrownikach. Jak widać, rozbiórka musiała być znaczna Ewelina Fuminkowska
Powstanie zamku w Bobrownikach jest okryte ogromną tajemnicą. Przez setki lat był siedzibą książąt Ziemi Dobrzyńskiej. Wzniesiony nad Królową Polskich Rzek nie doczekał się radosnego końca. Surowiec z zamku wykorzystano do budowy tężni solankowych.

CBŚP rozbiła grupę przestępczą w regionie

od 16 lat

Historię zamku w Bobrownikach przybliżył nam Wojciech Buller, historyk i prezes fundacji Królewski Skład Solny.
Powstanie zamku w Bobrownikach jest okryte tajemnicą. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że decyzję o jego budowie podjęto po tym, jak Krzyżacy w wyniku podpisania 8 lipca 1343 w Kaliszu traktatu pokojowego zwrócili Królowi Kazimierzowi Wielkiemu Ziemię Dobrzyńską, którą okupowali po wojnie, jaka toczyła się w latach 1327 – 1332 – tłumaczy Wojciech Buller.

Zamek w Bobrownikach. Siedziba księcia Garbatego

Po wojnie na tron książęcy Ziemi Dobrzyńskiej powrócił Władysław Garbaty I to on właśnie ustanowił w Bobrownikach swoją siedzibę. Wcześniej stolicą był Dobrzyń nad Wisłą, ale w wyniku najazdów litewskich i krzyżackich został kompletnie zniszczony.
- To właśnie Władysław Garbaty w porozumieniu z królem Kazimierzem Wielkim podjęli decyzję o budowie zamku w Bobrownikach. Wskazuje na to fakt, że zamek bobrownicki przypomina w swoim założeniu zamki budowane w Polsce w okresie panowania Kazimierza Wielkiego, a także to, że Władysław Garbaty ściśle współpracował z królem. Także jego dochody nie były tak wielkie, aby ważyć się na budowę murowanego zamku bez pomocy królewskiej – dodaje znawca regionu.

Przez lata Bobrowniki zostały siedzibą księcia. Z dziesięciu odkrytych dokumentów Władysława Garbatego, aż dziewięć wystawiono właśnie tu. W tym przywilej lokacyjny dla Lipna z 1349 roku.
Po śmierci księcia w około 1352 r. Ziemia Dobrzyńska weszła w skład Królestwa Polskiego i prawdopodobnie król Kazimierz Wielki kontynuował budowę zamku, aż stał się on najpotężniejszą i najważniejszą twierdzą na Ziemi Dobrzyńskiej. Z pewnością król przebywał w zamku kilkakrotnie.
Po bezpotomnej śmierci króla jednym z władców lennych Ziemi Dobrzyńskiej był książę Władysław Opolczyk, który zastawił jej część Krzyżakom. Król Władysław Jagiełło nie chciał pozwolić, aby cała Ziemia Dobrzyńska wpadła w krzyżackie ręce i wysłał do niej swoje wojska. Oblegały one również parę miesięcy zamek w Bobrownikach, ale ten się zdołał obronić. Na pomoc ludziom wiernym księciu Opolczykowi przyszli Krzyżacy. Wojska polskie wycofały się, a cała Ziemia Dobrzyńska przeszła pod ich władanie.
- Na pewno, wbrew temu, co się wcześniej sądziło, zamku w Bobrownikach nie zbudowali Krzyżacy. Zamek przechodził różne koleje losu, był przynajmniej dwukrotnie oblegany, a w 1409 r. zdobyty przez Krzyżaków, którzy prawdopodobnie opuścili go po przegranej w bitwie pod Grunwaldem – opowiada Wojciech Buller.

W okresie 1392-1405 na zamku bobrownickim rezydował wójt krzyżacki, który stąd władał całą Ziemią Dobrzyńską. - Po ostatecznym pokonaniu Krzyżaków w wojnie trzynastoletniej zamek bobrownicki stracił rolę pogranicznej twierdzy. Był siedzibą starostów królewskich, którzy jeszcze w XVI w. i na pocz. XVII w. przeprowadzali w nim prace remontowe, ale mimo to jego stan był coraz gorszy – dodał historyk. - Mimo że już dawno nie miał znaczenia militarnego, w okresie tak zwanego Potopu, został spalony przez Szwedów.
W wieku XVIII w. jego ruina postępowała, ale ostateczny cios zadała mu budowa tężni solankowych w Ciechocinku. W latach 20 XIX w. ich budowniczy Konstanty Leon Wolicki zawarł w 1827 r. kontrakt z ówczesnym właścicielem zamku w Bobrownikach na dostarczenie cegieł pochodzących z rozbiórki zamku.
- Nie znany jest zakres tej rozbiórki, ale musiał być znaczny – dodał Buller.

Legendy o zamku w Bobrownikach

O zamku w Bobrownikach krąży wiele legend. Niezwykle ciekawie opowiada je właśnie Wojciech Buller. Wszytskie o niezwykłym zabytku spisał. Mamy wyjątkową okazję, przedstawić je Państwu.
- W XIX w. szyprowie płynący swoimi szkutami po Wiśle opowiadali, że w księżycową noc, na zwaliskach zamkowej wieży ukazywała się zjawa, która gorzko uderzała się w piersi, głośno jęcząc. Miał to być duch starosty bobrownickiego Warcisława z Gotartowic, który pokutował za to, że w sierpniu 1409 r. poddał zamek Krzyżakom, którzy najechali Ziemię Dobrzyńską - opowiada pan Wojciech.
Inna legenda opowiadała, że niegdyś na zamku bobrownickim rezydował okrutny komtur krzyżacki, który ludzi za najmniejsze przewinienia karał, wrzucając ich do zamkowej studni. Kiedy umarł, jego duch zaczął się pojawiać w noc świętojańską na koniu - widmie. Objeżdżał ruiny bobrownickiego zamku, a ziemia pod kopytami jego rumaka huczała. Kto zobaczył ducha komtura, szybko umierał, tak że niewielu było śmiałków, którzy odważyli się w noc świętojańską zbliżyć do zamku.
Opowiadano też, że w ruinach zamku bobrownickiego ukazywała się biała dama, która miała strzec ukrytego tam skarbu. Skarb ten powierzył jej rycerz, jej mąż, który wyruszył na wojnę. O „białej damie” z bobrownickiego zamku opowiadano również, że snując się po jego ruinach, wciąż czeka na swojego rycerza, który został podstępnie zabity. Jednak żaden z tych, a było ich wielu, którzy szukali owego skarbu, nic nigdy nie znaleźli.
W dawnych latach starzy ludzie zabraniali rąbać drzewa, które kiedyś porastały ruiny, pod ciosami siekiery z pnia miała się lać krew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto