Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Borku proszą o pomoc. Hałas jest nie do zniesienia!

Renata Kudeł
Czytelnicy ze Skępego alarmują: - Motocyklowe rajdy przy Borku są nie do zniesienia.  Mamy dość szaleństw na ścigaczach! Pomóżcie!
Czytelnicy ze Skępego alarmują: - Motocyklowe rajdy przy Borku są nie do zniesienia. Mamy dość szaleństw na ścigaczach! Pomóżcie! Bartłomiej Romanek
Czytelnicy ze Skępego alarmują: - Motocyklowe rajdy przy Borku są nie do zniesienia. Mamy dość szaleństw na ścigaczach! Pomóżcie!

- Ta sytuacja powtarza się co roku - uważa nasz Czytelnik (imię i nazwisko znane redakcji). - Od wiosny do jesieni. To jest temat tabu. Najgorzej jest w piątki, soboty i w niedziele. Ostatnio po procesji w Boże Ciało do późnej nocy trwało to szaleństwo.Kto przegląda ten monitoring? Czy w ogóle kiedykolwiek spełnił on swoje przeznaczenie? A obwodnica kilka dni temu? Tam dopiero się działo. Czy trzeba, żeby ktoś zginął i dopiero będzie reakcja?

Zdaniem Czytelnika, a także internautów na forum

www.pomorska.pl/lipno

, takie sytuacje są bardzo uciążliwe dla mieszkańców - nie tylko tych, mieszkających przy samym Borku. Hałas niesie się po całym Skępem.

Niedawno pisaliśmy o tym, jak rozpoczęcie sezonu motocyklowego uprzykrzyło życie lipnowian - między innymi tych, mieszkających przy ul. Mickiewicza. Tam odbywają się ponoć motocyklowe wyścigi. Sygnał ze Skępego świadczy o tym, że w miejscach, gdzie można „poszaleć” ścigaczami - często na jednym kole i z przerobionym tłumikiem - skazani jesteśmy na hałas i szybką, czasami wariacką jazdę.

- To najczęściej młodzi, niezrzeszeni ludzie - mówi Janusz Koszytkowski, prezes Wielickiego Klubu Motocyklowego, pasjonat jednośladów i motorowej turystyki. - W naszym klubie takie zachowania są nie do przyjęcia. Mamy inne maszyny, takie jak między innymi czopery. Ale to także kwestia zapatrywań i tego, czego się oczekuje od jazdy motocyklem. Jeśli tylko skoku adrenaliny i potrzeby zaimponowania szybkością, jazdy na jednym kole, to mamy to, co mamy. Podkreślam - nie w naszym klubie - mówi pasjonat motocykli.

Jako przykład ich działalności podaje udział w imprezach charytatywnych - najbliższa w niedzielę, w Tupadłach. Będzie zbiórka na rzecz pogorzelców z tej miejscowości.

Do policji również docierają skargi na beztroskich motocyklistów.

- Są zagrożeniem dla siebie i dla innych - uważa Anna Kozłowska, oficer prasowa KPP w Lipnie. Policja apeluje o to, aby nie narażać zdrowia i życia. A sytuacja w Borku będzie sprawdzana.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto