Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy w jednym z prywatnych przedszkoli w Lipnie bito dziecko?

Ewelina Fuminkowska
sxc.hu
Lipno. Mama 6-latki, uważa, że jej dziecko było bite w przedszkolu. Inni zaprzeczają

Dla dobra innych dzieci w przedszkolu nie będziemy podawać nazwy placówki. Z opinią mamy 6-latki nie zgadza się nie tylko dyrekcja, ale także rodzice innych przedszkolaków prywatnej placówki. Choć dyrektora przedszkola przekazała nam telefony do dwóch rodziców, skontaktowaliśmy się z innymi. Nikt nie zauważyły, żeby ich dzieci były zastraszane.

Mama 6-latki bardzo dramatycznie przedstawia sprawę. Do placówki nie chodzić jej córka.

- Córka rok chodziła do tej placówki - mówi kobieta (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Na początku nie widziałam niczego niepokojącego. Jednak ostatnio dziecko zaczęło budzić się w nocy i krzyczeć. Dostała siwych włosów i na słowo przedszkole drżała.

Matka początkowo wierzyła nauczycielkom, które zapewniały, że nic nie dzieje się dzieciom.

- Dziecko z przedszkola obierałam przerażone. Pytałam, czy znów pogniewały się z wychowawczynią. Wystarczyło, że ktoś dotknął córkę, a ta zaczynała płakać.

W sierpniu do przedszkola poszła także starsza córka kobiety.

- Nie pracuję, ale niedawno urodziłam, zresztą chciałam, żeby starsza córka sprawdziła, co się dzieje w przedszkolu - opowiada.

Starsza pociecha miała potwierdzić opowieści młodszej, że wychowawczyni krzyczy, szarpie za rękę. - W przedszkolu są kamery, ale podobno są miejsca, w których oko monitoringu nie sięga - mówi. - Straszą córka, uczennica pierwszej klasy, nie kłamałaby mnie w takich sprawach.

Kobieta o wszystkim powiedziała dyrekcji.

- Zaprosiłam panią dyrektor do domu. Ta jednak powiedziała, że nie wierzy takie historie. Powiedziała, że wychowawczyni, pracuje tu dłużej i to pierwsze oskarżenie - wspomina matka.

Było także spotkanie w murach przedszkola z wychowawczynią.

- Wierzę moim córkom. Podobno wychowawczyni, instruowana przez policjanta, wie jak chwytać, by nie było widać śladów. Dziecko jest bardzo nerwowe i nie chce chodzić do żadnego przedszkola - opowiada kobieta. - Pójdę z dziećmi do psychologa.

Skontaktowaliśmy się z dyrektorką przedszkola, która zaprzecza, by coś takiego miało miejsce w jej placówce.

- Przez kilka dni oglądałam nagrany film z monitoringu, nic nie widziałam. Nie ma miejsc, by nie sięgały kamery, zresztą zauważyłabym, że gdzieś nauczycielka prowadza dzieci - mówi dyrektorka (nazwisko i imię do wiadomości redakcji).

Więcej o tej sprawie przeczytasz w Tygodniku Lipnowskim.

****
Wideo: Gminny Przegląd Tańca dla Dzieci 3 - 4 - letnich w Żninie

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto