Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezdomny pan Józef z Lipna szuka wsparcia i pomocy. Liczy na ciepły mały kąt

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Pan Józef z Lipna od trzech lat jest bezdomny. Szuka ciepłego kąta i pracy
Pan Józef z Lipna od trzech lat jest bezdomny. Szuka ciepłego kąta i pracy Nad
Pan Józef od trzech lat jest bezdomny. Śpi na klatkach w blokach, a w dzień z plecaczkiem spaceruje po Lipnie. Błędy młodości naprawia teraz. Nie narzeka, ale liczy, że dobry los da mu jeszcze szanse.

Zobacz wideo: Zimna krew w obliczu ognia. 10-letni bohater z Koronowa odznaczony

od 16 lat

Pan Józef (nazwisko do wiadomości redakcji) ma 64 lata. Od trzech lat jest bezdomny. Śpi na klatkach schodowych, w opuszczonych budynkach lub pod gołym niebem, gdy pogoda mu na to pozwoli. Nic nie zapowiadało jego tragedii. Miał pracę, rodzinę - żonę i dzieci.

- Nadużywał alkoholu, ale od wielu lat już nie pije - potwierdza córka pan Józefa. - Złe towarzystwo i zbyt duża ufność do ludzi sprawiły, że stracił tak wiele. Odpokutował swoje winy, wiemy, że się zmienił i każdy zasługuje na drugą szansę od losu.

Po kilku latach małżeństwa odszedł do innej kobiety, która miała wykorzystać jego zaradność. - Korzystała z pieniędzy, które zarabiał. Później doszły kredyty na tatę za garnki z pokazów i leczniczą pościel. Tata pracował głównie na czarno, teraz na utrzymanie ma 513 złotych - tłumaczy córka. - Z moją mamą są po rozwodzie. Został sam.
Dzieci pana Józefa chciałyby mu pomóc, ale same nie mają warunków. - Może mam żal, ale to zawsze mój tata. Boję się, że zamarznie, a ja nie mam, gdzie go przyjąć - dodaje córka.
Część rodzeństwa naszej rozmówczyni mieszka z matką, reszta ma własne rodziny i mieszka u teściów.
Pan Józef utrzymuje się ze wspomnianej renty, ale chętnie pomoże w różnych pracach, by dorobić parę groszy. Choć szukał pracy, nikt nie chce zatrudnić osoby w jego wieku.
Na portalu społecznościowym córki dały ogłoszenie, że za ciepły kąt, tata może pomagać w różnych pracach, także w gospodarstwach. Niestety, pojawiły się nieprzychylne komentarze. Nikt nie chciał pomóc 64-latkowi, ale wykpił jego sytuację. Nie ma osób, które zechciałyby wynająć mieszkanie starszemu mężczyźnie bez pracy.

- Tata nadal oferuję pomoc w zamian za jeden pokoik. Urząd Miasta w Lipnie oferuje mu miejsce w noclegowni dla bezdomnych, ale tata nie chce nas zostawiać. Stwierdził, że jednak chciałby nas widywać cześciej - tłumaczą.
Pan Józef dodaje, że dużo na starość nie jest mu potrzebne. Wsparcia szukał także u władz miasta, ale sytuacja lokalowa w Lipnie nie jest najlepsza

- Brakuje mieszkań, pozostaje mi czekać i marznąć - mówi.
Sytuację pana Józefa zna doskonale Krzysztof Grzywiński, dyrektor ZGM w Lipnie.

- Pan jest wpisany na listę osób, które czekają na przydział mieszkania. Tu nie jest potrzebne duże mieszkanie, co w sytuacji jest plusem. Na liście są rodziny wielodzietne, osoby wychowujące samotnie dzieci, osoby niepełnosprawne. Mamy nadzieję, że budowa nowych mieszkań rozwiąże trochę problemów - wytłumaczył Krzysztof Grzywiński. - Mamy podpisaną umowę z noclegownią, jeżeli ten pan się zgodzi, możemy go tam zawieźć.

Rodzina pana Józefa prosi o pomoc mieszkańców.
- Wierzymy, że ktoś ma mały pokoik i zechce udostępnić go mojemu ojcu. Na pewno odpłaci się pracą, ale także może zapłacić za pobyt. To nie jest sytuacja na stałe, wierzymy, że tata otrzyma mieszkanie komunalne.
Osoby, które zechciałyby pomóc panu Józefowie, proszone są o kontakt z naszą redakcją. Wszystkie informacje przekażemy rodzinie pana Józefa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto