Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiejska chata z piernika uczennic ZST w Lipnie najlepsza

Redakcja
Małgorzata Chojnicka
Uczennice Zespołu Szkół Technicznych w Lipnie udowodniły, że pieczenie może być sztuką. Ich piernikowa chatka zajęła pierwsze miejsce w konkursie „Domek z Piernika 2018”, zorganizowanym przez Żywe Muzeum Piernika.

Martyna Tomczak, Joanna Witkowska i Anita Wójcikowska z klasy III Technikum Żywienia Zespołu Szkół Technicznych w Lipnie wzięły udział w konkursie „Domek z Piernika 2018”, zorganizowanym przez Żywe Muzeum Piernika w Toruniu. Pod kierunkiem nauczyciela praktycznej nauki zawodu Zbigniewa Ciska wykonały pracę pt. „A mnie się marzy kurna chata”.

Ich wiejska chata z piernika okazała się bezkonkurencyjna i zajęła pierwsze miejsce. To wielki sukces, bo piernikowe domki nadesłano z całej Polski. Prace oceniało jury w składzie: przewodnicząca Karolina Grządzielewska, artystka-malarka Żywego Muzeum Piernika, Małgorzata Mitręga, właścicielka cukierni Pie town, Zuzanna Rożek z dwumiesięcznika kulinarnego Kukbuk, Jarosław Dumanowski, polski historyk, dr hab. nauk historycznych, prof. UMK, badacz historii sztuki kulinarnej i wyżywienia.

- Myślę, że spokojnie mogę powiedzieć nie tylko w imieniu swoim, ale również reszty jurorów, że stanęliśmy przed bardzo trudnym zadaniem – stwierdza Karolina Grządzielewska, przewodnicząca Specjalnej Komisji Piernikarskiej ds. Domków z Piernika 2018. - Wszyscy w jury byliśmy zaskoczeni rozmachem i różnorodnością prac. Jednak wybór pierwszego miejsca był jednogłośny. Byliśmy pod wrażeniem drobiazgowości, misterności wykonania, a jednocześnie prostotą wykonanej pracy. Odnieśliśmy również wrażenie, że całość była dokładnie zaplanowana i nie było tam miejsca na przypadek. Zastanawiając się nad wyborem najlepszych domków braliśmy pod uwagę konstrukcję, różnorodność stosowanych technik, czystość wykonania oraz ogólną estetykę.

Piernikowa wieś budziła podziw

Dziewczęta włożyły wiele pracy, a inspirację czerpały ze starych obrazów. Chciały jak najwierniej oddać urok prostej wiejskiej chaty, pokrytej strzechą. I to się im udało. Ponadto na płocie wiszą gliniane garnki, a domostwa pilnuje pies przy budzie. Jest też mała kapliczka. Wszystko można zjeść, bo użyto wyłącznie naturalnych składników. Za spoiwo poszczególnych elementów konstrukcyjnych posłużył gorący karmel, a całości dopełnił lukier królewski.

- Nasze uczennice bardzo chętnie biorą udział w różnego rodzaju konkursach gastronomicznych – stwierdza Zbigniew Cisek. – Nie trzeba ich nawet namawiać. Mamy do dyspozycji świetną bazę dydaktyczną, bo aż trzy nowocześnie wyposażone pracownie gastronomiczne. Uczniowie mogą korzystać z najnowszych urządzeń. Wspiera nas Rada Rodziców, Centrum Kształcenia Praktycznego i sponsor, który pragnie zachować anonimowość. Produkty na upieczenie chociażby takich pierników sporo kosztują.

- Najwięcej pracy przysporzył nam płot – zdradza Martyna Tomczak. – Lepiłam wszystkie drobne elementy, typu garnki czy siekierki. Moim pomysłem jest też kapliczka i piesek. Samo upieczenie poszczególnych elementów nie jest już sprawą prostą. W trakcie pieczenia trzeba je delikatnie docisnąć, by były równe. Jeszcze po upieczeniu, zanim wystygną można trochę je skorygować. Ściany muszą być przecież równiutkie.

- Cieszę się, że uczennice naszej szkoły podjęły się wykonania tak pracochłonnej pracy – mówi Ewa Juszczyk, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Lipnie. – To połączenie precyzji wykonania, cierpliwości i zmysłu artystycznego. Zwycięstwo potwierdza, że do sukcesu prowadzi ciężka praca i wytrwałość. Jednym słowem, warto marzenia przeistaczać w działanie. Jestem dumna z naszych uczennic.

Dziewczęta już w grudniu ubiegłego roku miały okazję spróbować swych sił w piernikowej architekturze. Wykonały wówczas całą piernikową wieś. Współpracowały z nimi jeszcze dwie koleżanki - Patrycja Mróz i Kamila Gracyk. To piernikowe cacko zdobiło szkolny hol i budziło zachwyt. Były tam wiejskie chatki, stodoła, kościółek, drabiniasty wóz i studnia. Uczennice podzieliły się pracą, a niektóre „budowle” wykonywały wspólnie. Zajęło im to tydzień. Zbigniew Cisek przygotował szablony, a dziewczęta wycinały poszczególne elementy konstrukcyjne z ciasta. Nie było się bez strat. Szczyt stodoły musiał zostać upieczony ponownie, bo pierwszy pękł w piekarniku.

Takiego zaangażowania w sztuce kulinarnej można jedynie pozazdrościć. Zwyciężczynie już zapowiedziały, że w przyszłym roku znów staną w konkursowe szranki.

Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wiejska chata z piernika uczennic ZST w Lipnie najlepsza - Gazeta Pomorska

Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto