Wandale w Skępem zniszczyli ławki, próg zwalniający i barierki. Są duże straty

W ostatnim czasie nasiliły się akty wanadalizmu w mieście i gminie Skępe. Informacja o zniszczeniach została przekazana policji, ale władze miasta liczą na sygnały od mieszkańców. Być może ktoś widział chuliganów, którzy ostatnio zniszczyli trzy ławki w Skępem - jedna na ul. 1 Maja i dwie ławki w Borku. Wandale zniszczyli żeliwną konstrukcję, a koszt nowej to około tysiąc złotych.

- Nie wiem, czy to mieszkańcy Skępego. Sądzimy, że to ktoś przyjezdny - tłumaczy Krzysztof Jaworski, zastępca burmistrza miasta i gminy Skępe. - Chwila głupiej zabawy jest jednak bardzo kosztowna. Niektóre koszty ciężko policzyć. To często czas i praca naszych pracowników. Tak było w przypadku wandalizmu na Alei Spacerowej, gdzie zostały wyrwane i wrzucone do pobliskiego jeziora barierki zagradzające wjazd pojazdom dwuśladowym na mostek.

Chuligani nie ograniczyli się do mienia publicznego. Zniszczyli także witrynę jednego ze sklepów w Skępem.

Wcześniej wandale w Narutowie zniszczyli próg zwalniający. Część progu została odkręcona i wrzucona na do rowu, druga zaginęła.

Ponadto w gminie Skępem ukradziono także drogowe znaki. Przez pół roku chuligani wyrządzili szkody na około 5 tys. złotych, ale do tego dochodzi czas i praca wielu osób.

Mieszkańcy gminy Skępe nie kryją zdenerwowania. - To na pewno nie nasi mieszkańcy. Jest ciepło i wiele młodych osób z okolicy przyjeżdża do Skępego nad jezioro - twierdzi pani Hanna.

- Założyć kamery, a później sprawców podliczyć za swoje wybryki - dodała pani Izabella. O kamerach wspominają inni mieszkańcy. - Przecież Skępe to miasto monitorowane - napisał w mediach społecznościowych jeden z mieszkańców.

Sprawców ostatnich zniszczeń, jednak nie ma, dlatego miasto apeluje o przekazanie wszystkich informacji o sprawcach policji.