Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Lipnie woda bez bakterii. Oprócz ulicy Nieszawskiej

Renata Kudeł
Na razie wciąż mieszkańcy ul. Nieszawskiej muszą korzystać z wody ze zbiornika.
Na razie wciąż mieszkańcy ul. Nieszawskiej muszą korzystać z wody ze zbiornika. Pixabay
Koniec gehenny! Powiatowy Inspektor Sanitarny orzekł, po wynikach badań próbek wody, że nadaje się ona do spożycia. Ale nie wszędzie.

Sprawa pojawienia się w wodzie docierającej do domów lipnowian zatoczyła koło. Zaczęła się od domu przy ulicy Nieszawskiej i tam - miejmy nadzieję 
- wkrótce definitywnie się zakończy. O co chodzi dokładnie?

W miniony wtorek były pobierane kolejne próbki wody z 
wodociągu. Jedne pobierał Sanepid, dwa kolejne, zlecone przez lipnowski ratusz i Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych, pobierały dwa inne laboratoria. Wyniki, które podano w środę około godziny 17, były rozbieżne. Dwa laboratoria orzekły, że woda jest czysta od bakterii coli, ale jedno podało wynik niejednoznaczny. Ten wynik dotyczył właśnie próbki wody z ulicy Nieszawskie, czyli domu, w którym badanie Sanepidu kilka dni wcześniej ujawniło bakterie coli.

To było nieznaczne przekroczenie normy, ale było. Sanepid bezwględnie nakazał podjęcie odpowiednich czynności - zapewnienie mieszkańcom wody ze zbiorników i poinformowanie, że woda, płynąca z kranów nie nadaje się ani do spożycia, ani do mycia.
Potem pojawiła się bakteria w ujęciu wody przy ulicy Kolejowej. To spowodowało, że całe Lipno zostało odcięte od używania wody płynącej z kranów do innych czynności, niż tylko spłukiwanie toalet.

Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych cały czas prowadziło płukanie sieci - i trwa ono nadal. - Miejmy nadzieję, że przyniesie dobry rezultat - mówi Marcin Kawczyński, prezes PUK. - To końcówka sieci, więc bakteria - jedna jej jednostka, jak wykazało badanie laboratoryjne - zostanie wypłukana.

Na razie wciąż mieszkańcy ul. Nieszawskiej muszą korzystać z wody ze zbiornika. Wodę z niego najlepiej jest przegotować, aby pozbyć się ewentualnych zabrudzeń z naczyń do przenoszenia wody. Prezes Kawczyński nie ukrywa, że sytuacja z bakterią coli mocno nadwyrężyła wizerunek PUK. - Taka sytuacja nie zdarzyła się nam od dziewięciu lat. Co nie znaczy, że przez dziewięć lat nic nie robiliśmy. Zarzucono nam, że może powinniśmy chlorować wodę - ale to jest niekorzystne tak dla zdrowia ludzi, jak i dla sieci.
Pojemniki na wodę zniknęły z ulic. Zostaną oczyszczone i trafią do magazynu PUK.

INFO Z POLSKI 21.09.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto