Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Groźne enterokoki w wodociągu w Dobrzyniu nad Wisłą. Są kolejne badania wody

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Komunikat o pojawieniu się bakterii w miejskim wodociągu w Dobrzyniu nad Wisłą pojawił się w piątek. Mieszkańcy nie mogli używać wody z kranu.
Komunikat o pojawieniu się bakterii w miejskim wodociągu w Dobrzyniu nad Wisłą pojawił się w piątek. Mieszkańcy nie mogli używać wody z kranu. Archiwum GP
Od piątku, 28 października, mieszkańcy kilku miejscowości w gminie Dobrzyń nad Wisłą nie mogli korzystać z wody z miejskiego wodociągu. Po badaniach wykryto w niej bakterie - enterokoki

Zgodnie z harmonogramem pobrano próbki wody do badania. W piątek, gdy przyszły wyniki, okazało się, że w wodzie pojawiły się enterokoki. To groźne bakterie, które po przedostaniu się do krwi nie tylko mogą spowodować zatrucie krwi i posocznicę, ale również prowadzą do zakażenia licznych układów i narządów.

Miejski wodociąg w Dobrzyniu nad Wisłą zaopatruje w wodę około 3756 mieszkańców z Bachorzewa, Dobrzynia nad Wisłą, Dyblina, Dyblinka, Główczyna, Kamienicy, Leni Wielkich, Michałkowa, Strachonia, Zbyszewa, Wierznicy i Wierzniczki.

Woda z kranu nie nadaje się do picia i mycia, można nią jedynie spłukiwać toalety.

- Tego typu bakteria świadczy o zanieczyszczeniu wody zewnątrz, na stacji mamy lampę UV, która według informacji chroni w 99,8 procentach przed tego typu bakteriami – tłumaczy Piotr Wiśniewski, burmistrz miasta i gminy Dobrzyń nad Wisłą.

Dlaczego bakterie pojawiły się w wodociągu, nie wiadomo. Gmina ostatnio oddała do użytku, kolejną nowoczesną stację uzdatniania wody. Wszystkie instalacje są nowoczesne.

Są wykrywane kolejne nielegalne przyłącza, które mogą mieć wpływ na pojawienie bakterii w wodzie.

W piątek pobrano kolejną próbkę wody. Wyniki przyszły w niedzielę, 30 października. Nie stwierdzono w nich enterokoków. Komunikat Sanepid z Lipna ma wydać w poniedziałek.

Mieszkańcy wodę do spożycia i mycia mogli pobierać z beczkowozów, które ustawiono w czterech punktach. Po jednym w Dobrzyniu przy DDK „Żak”, Dyblinie, Zbyszewie i Leniach Wielkich.

- Jeden punkt na cały Dobrzyń i to jak daleko od domów – tłumaczy jeden z mieszkańców. - Do bloków to około 500 metrów. Jeśli ktoś nie ma samochodu, musiał wodę dźwigać.

Zdaniem innych naszych rozmówców, którzy zdenerwowani dzwonili do redakcji, tworzyły się duże kolejki. - Nie wezmę w wiaderko, nie miałam butelek, więc szukałam pojemników, by choć na trochę mi starczyło – tłumaczy jedna z mieszkanek. - Bałam się, że zabraknie dla wody, bo kolejki były bardzo duże.

- Wody niegazowanej nie ma w sklepach. Dowiedziałem się późno, bo przez przypadek włączyłem facebooka i ktoś udostępnił komunikat. Ile osób jest takich, które jeszcze nie wiedzą – zastanawiał się w sobotę mieszkaniec Dobrzynia.

- Komunikat dostaliśmy w piątek po południu, organizowaliśmy wszystko bardzo szybko. Woda cały czas była w beczkowozie, sytuacja była monitorowana i tłumów przy nim nie było – tłumaczy Piotr Wiśniewski. Dobrzyń nie jest duży, ponadto teren przy domu kultury, gdzie stał beczkowóz, jest cały czas monitorowany. Przez to bezpieczny, była pewność, że ktoś nie zanieczyścił wody.

Sytuacja jest opanowana. Komunikat o braku bakterii w wodociągu ma pojawić się w poniedziałek.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto