Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trudny wyjazd z ulicy Wspólnej w Lipnie

Ewelina Fuminkowska
- Możemy parkować całym samochodem, ale tylko przy krawędzi jezdni i jeśli szerokość chodnika pozostawionego dla pieszych jest taka, że nie utrudni im ruchu, i nie jest mniejsza niż 1,5 m - tłumaczy asp. Izabela Fijałkowska.
- Możemy parkować całym samochodem, ale tylko przy krawędzi jezdni i jeśli szerokość chodnika pozostawionego dla pieszych jest taka, że nie utrudni im ruchu, i nie jest mniejsza niż 1,5 m - tłumaczy asp. Izabela Fijałkowska. Ewelina Fuminkowska
To doskonały skrót i szybki wyjazd z ulicy Sierakowskiego - mówią kierowcy, pokazując nam ulicę Wspólną. - Niestety, teraz bardzo niebezpieczny.

O spotkanie poprosiło nas kilka osób mieszkających w różnych miejscach w Lipnie. Każda z osób podróżuje jednak ulicą Wspólną. Telefonów w tej sprawie mieliśmy znacznie więcej. Na miejscu okazuje się, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Ulica Wspólna, boczna od Sierakowskiego, to wąska droga, która prowadzi na drogę krajową. Dzięki niej można szybko wyjechać w kierunku Włocławka lub centrum Lipna. Niestety, bezpieczny wyjazd zastawiają samochody zaparkowane na... chodniku.

- Korzysta z niej większość kierowców, pozostali męczą się, by wyjechać ulicą Sierakowskiego - mówi pan Zbigniew. - O tym, że na końcu Sierakowskiego powinno być rondo lub sygnalizacja świetlna, nie raz pisaliście. Władze nic z tym nie robią, bo nikt nie ma pieniędzy. Na rondo nie ma miejsca, więc pozostaje wyjazd ulicą Wspólną.

Jednak kierowcy zaczęli się skarżyć, bo na chodniku przy ulicy Włocławskiej zaczęły parkować samochody, zasłaniając wyjazd.

Auto zasłania wyjazd
- Wyjeżdżając ze Wspólnej w kierunku Włocławka, trzeba mocno się wychylić, żeby zobaczyć, czy nie jedzie nic w tym kierunku. Wszystko zasłaniają samochody na chodniku. Jadąc wyższym autem, można się upewnić, ale osobówki mają problem - tłumaczy kierowca. - Na dodatek słup linii energetycznej.

Sprawdzaliśmy przez kilka dni. Owszem, na chodniku o różnych porach dnia. Widać zaparkowane samochody, które utrudniają nie tylko wyjazd kierowcą, ale także swobodne przejście pieszym po chodniku.

- To zmora - mówi pani Dagmara. - Mam dwójką dzieci. Jedno maleńkie w wózku, pięcioletnia córka idzie zawsze obok. Niestety nie mieścimy się na chodniku, bo jest zajęty przez auta. Chodnik może szeroki, ale to nie jest miejsce na parkowanie samochodów.

Policja nic nie wie
Kierujący i piesi wymieniają artykuły przepisu Prawa o ruchu drogowym, że parkujący na chodniku popełniają wykroczenie. Policja potwierdza.

- Możemy parkować całym samochodem, ale tylko przy krawędzi jezdni i jeśli szerokość chodnika pozostawionego dla pieszych jest taka, że nie utrudni im ruchu, i nie jest mniejsza niż 1,5 m - tłumaczy asp. Izabela Fijałkowska.

Zapytaliśmy, czy ktoś z pieszych lub kierujących zwracał się do mundurowych ze sprawą źle zaparkowanych samochodów na ulicy Włocławskiej? - Od początku roku nie mieliśmy takiej interwencji - odpowiada asp. Izabela Fijałkowska. - Przy przedszkolu są znaki o zakazie parkowania.

Mieszkańcy są oburzeni. - To my mamy to zgłosić? - pytają z niedowierzaniem. - Ulicą Wspólną wyjeżdżają nie tylko mundurowi do pracy, ale policyjne patrole oznakowanymi radiowozami. Poruszają się po ulicy Włocławskiej, więc chyba widzą, że ktoś źle parkuje samochód. Szczególnie wtedy, gdy zdarza się to bardzo często - mówi pan Paweł. - Chyba że mamy za każdym razem dzwonić do dyżurnego. To jakiś nonsens.

Pieszy nie przejdzie
Rodzice przedszkolaków z placówki numer trzy problem rozwiązali inaczej. Samochody parkują przy pobliskich supermarketach lub banku.

- Te pięć minut na zaprowadzenie dziecka do przedszkola, nikomu nie przeszkadza. Jakoś nie odczułam problemu po wprowadzeniu zakazu - mówi jedna z mam. - Przy okazji często robię zakupy. Nawet nie pomyślałabym, żeby parkować na chodniku.

Pani Grażyna mówi, że samochody na chodniku, to coś oczywistego. - Tak jak pieszy, to standard. Co dzień idę po wnuka do przedszkola i mija auta. Mój wnuczek wymienia ich marki, ale nie ukrywam, że dwie osoby mają problem, żeby się minąć. Ja nie puszczę małego dziecka z ręki, bo obok jest ruchliwa droga - tłumaczy kobieta.

Chcieliśmy porozmawiać z osobami, które parkują na chodniku, nikt nie chciał z nami rozmawiać. Do sprawy jeszcze wrócimy.

INFO Z POLSKI 20.04.2017- przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto