Rodzice przedstawili nam szereg uwag dotyczących pracy i zachowania dyrektora placówki. Największym problemem jest - zdaniem rodziców - ignorowanie ich głosu w sprawach organizacyjnych szkoły.
Problemem jest także ciągła nieobecność dyrektora w szkole oraz brak możliwości wglądu w protokół pokontrolny placówki, który zdaniem rodziców jest miażdżący dla dyrekcji.
Zabawa na korytarzu
Czarę goryczy przelała organizacja zabawy z okazji dnia chłopaka. Podobno dzieci przez tydzień przygotowywały imprezę.
- Wszystko robiliśmy w porozumieniu z panią nauczycielką, która opiekuje się samorządem uczniowskim - mówią uczniowie.
Wszystko było przygotowane i czekało na długo oczekiwaną zabawę. Kiedy dzieci przyszły do szkoły okazało się, że stołówka, w którym miała odbyć się zabawa, jest zamknięta, a klucz ma przy sobie ktoś z obsługi kuchni. W szkole były jedynie sprzątaczki.
- Zaraz po tym pojawiły się dwie panie nauczycielki, które wstawiły się za nami i uprosiły sprzątaczki, aby zezwoliły nam na przeniesienie imprezy na korytarz szkolny. Cały sprzęt był zamknięty w stołówce, więc nasi koledzy przynieśli z domu to, co było potrzebne i zabawa odbyła się na korytarzu. Zabawa była super, ale niesmak pozostał - opowiadają uczniowie i rodzice.
Rozwiązali konflikt
Chcieliśmy porozmawiać z dyrektorem szkoły. Już przy wejściu informowano nas, że dyrektora nie ma.
Udało nam się spotkać z Katarzyną Markowską, wicedyrektorem placówki. Wicedyrektor oświadczyła, że pan dyrektor ma bardzo dużo wyjazdów, dlatego często jest nieobecny w szkole. Do innych zarzutów rodziców uczniów nie może się odnieść, gdyż dotyczą bezpośrednio osoby dyrektora. Jeśli chodzi o zabawę z okazji dnia chłopaka, potwierdza wersję dzieci.
- Wszystko odbyło się zgodnie z planem, a klucz od stołówki zabrał ktoś przez przypadek - powiedziała nam.
Rodzice, z którymi rozmawialiśmy na początku wyrazili zgodę na publikację nazwisk oraz zdjęcia dzieci. Dzień przed publikacją materiału zmienili zdanie. Jak się dowiedzieliśmy, sprawa została załatwiona.
- Po wizycie dziennikarza w szkole, doszliśmy do porozumienia - mówi jeden z rodziców. - Trochę pochopnie postąpiliśmy.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?