Mieszkańcy są zbulwersowani: - Zabrali nam wszystkie kursy! Jest odpowiedź Urzędu Marszałkowskiego

Otrzymaliśmy odpowiedź od Urzędu Marszałkowskiego w sprawie zawieszonych połączeń do Włocławka. Po naszym artykule „KPTS zawiesił część połączeń. Są problemy z dojazdem do Włocławka. Tylko jeden kurs!” do redakcji rozdzwoniły się telefony. Czytelnicy informowali nas, że nie ma także wszystkich autobusów do Torunia. Jak się dowiedzieliśmy, sytuacja dotyczy całego regionu.

- Mam czekać do lipca? Jak dojadę na popołudniową zmianę do pracy? - pyta pani z Dobrzynia nad Wisłą. - Nie mam nikogo, kto może mnie zawieźć, nie mam prawa jazdy. Dojeżdżam ponad 30 lat i nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją.

Takich opinii było więcej. Mieszkańcy są zbulwersowani. Dyrektor transportu uspokaja:

- Ograniczenie oferty przewozowej ma charakter czasowy. Kursy nie zostały zlikwidowane, lecz jedynie zawieszone. Ich wznawianie odbywa się stopniowo, zgodnie z etapami odmrażania gospodarki, proporcjonalnie do wzrostu zapotrzebowania na przewozy. Ministerstwo Zdrowia na bieżąco ocenia wpływ zmian wprowadzanych w obowiązujących zasadach bezpieczeństwa na sytuację epidemiologiczną kraju. W zależności od tej sytuacji jedne ograniczenia są zdejmowane planowo, a inne obowiązują dłużej. Obecnie trudno wskazać konkretną datę dla przywrócenia pełnej oferty przewozowej – wyjaśnia Tomasz Moraczewski, dyrektora Departamentu Transportu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Mniej kursów miał spowodować mniej zachorowań na COVID-19. Mieszkańcy potwierdzają, że w marcu część autobusów jeździła pusta. - Rano i po południu były zawsze pełne. Nie zauważyłam, żeby zakłady były pozamykane. Nie jeździły dzieci do szkół – opowiada nasza Czytelniczka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
Zdaniem urzędu liczba podróżnych spadła o 90 proc.

- Działania mające na celu minimalizację ryzyka zachorowań na COVID-19 przekładają się od połowy marca na sytuację w sektorze przewozów autobusowych w całym kraju. Przedstawiona sytuacja dotyczy zatem nie likwidacji połączeń, ale ich zawieszenia oraz dotyczy mieszkańców całego regionu - dodał dyrektor Tomasz Moraczewski. - Efektem ograniczeń w przemieszczaniu się i zamknięcia placówek oświatowych i uczelni wyższych jest prawie 90 proc. spadek wielkości potoków podróżnych. Przewoźnicy zmuszeni byli ograniczyć ofertę przewozową oraz dokonać zmiany sposobu odprawy i przewozu pasażerów, by spełnić restrykcyjne wymogi sanitarne, nałożone przepisami prawa.