Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spotkanie Lipnowskiej Grupy Literackiej i promocja tomiku wierszy „Ja, wieczna Ananke” Magdaleny Grzywaczewskiej [zdjęcia]

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Majowe spotkanie Lipnowskiej Grupy Literackiej, działającej przy Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lipnie, zostało poświęcone wierszom Magdaleny Grzywaczewskiej.
Majowe spotkanie Lipnowskiej Grupy Literackiej, działającej przy Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lipnie, zostało poświęcone wierszom Magdaleny Grzywaczewskiej. Małgorzata Chojnicka
Podczas majowego spotkania Lipnowskiej Grupy Literackiej swój najnowszy tomik wierszy „Ja, wieczna Ananke” promowała Magdalena Grzywaczewska.

Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 12

od 16 lat

Majowe spotkanie Lipnowskiej Grupy Literackiej, działającej przy Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lipnie, zostało poświęcone wierszom Magdaleny Grzywaczewskiej. Okazją było wydanie jej najnowszego tomiku pt. „Ja, wieczna Ananke”. Od jej debiutu właśnie mijają trzy lata. Przez ten czas powstało wiele wierszy, a niektóre z nich zostały zauważone i nagrodzone. W 2020 r. wierszem „Co o mnie wiesz” zajęła drugie miejsce w Turnieju Jednego Wiersza, organizowanego przez „Myśl Poetycką” i trzecie w Turnieju Jednego Wiersza „Wołaj mnie”. Rok temu „Skrzypce” zostały wyróżnione w Ogólnopolskim Konkursie Literackim, którego organizatorem jest Ośrodek Kultury Gorlice, a wiersz „Wolność” – w Turnieju Jednego Wiersza, zorganizowanego przez Stowarzyszenie Autorów Polskich Oddział Warszawski II.

Jej wiersze fundują czytelnikowi prawdziwą huśtawkę emocjonalną – od szczęśliwych uniesień po głęboką studnię rozpaczy. W najnowszym tomiku jest wiele odniesień do świata antycznego, co zapowiada już sam tytuł. Wszak Ananke była grecką boginią tego, co nieuchronne.

- Pierwsze wiersze napisałam, gdy miałam 15 lat – mówi Magdalena Grzywaczewska. – Siedziałam sobie na parapecie i spoglądałam na księżyc. Wtedy powstała „Zakurzona miłość” i „Czasami chciałabym mieć zielone oczy”. Piszę zazwyczaj, gdy mnie po prostu najdzie. Siadam sobie w kuchni, słucham muzyki i tak sobie układam tę swoją poezję. Najlepiej czuję się w smutnych wierszach, bo mam taką bardziej melancholijną naturę. Kocham wiersze Haliny Poświatowskiej.

Autorka jest bardzo oszczędna w poetyckim przekazie. Jej metafory są precyzyjne niczym chirurgiczny skalpel. Nie ma tam żadnego przegadania czy rzucania słów na wiatr. Ma niesamowitą wręcz wyobraźnię poetycką, która z kolejnymi wierszami dojrzewa. Przeszła już daleką drogę od swojego debiutu, ciągle się uczy i poszukuje.

- Magdalena Grzywaczewska swoją poezją ostrzega nas, uczy i pokazuje, jak mamy żyć, by nie umknęło nam to, co ważne – stwierdza Danuta Czerwińska-Murawska z Lipnowskiej Grupy Literackiej. - Jest dobrym obserwatorem świata i przekładając swoje spostrzeżenia na papier, daje świadectwo tego, że życie jest najlepszym nauczycielem, tylko trzeba starać się niczego nie ominąć i podawać dalej. Niekoniecznie na tacy i dlatego w swoich metaforach ukrywa to, co ważne i dla niej bliskie, osobiste. Jestem pod ogromnym wrażeniem, zasobów słów, którymi nas zasypuje, próbując też wyprowadzić nas czasami w pole. U Madzi nie jest łatwo. Dziękuję poetce za piękny wieczór, który dał mi siłę i wewnętrzną radość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto