Operacja Malwiny Piotrkiewicz odbędzie się zgodnie z planem! Trzymamy kciuki!

W przypadku Malwiny Piotrkiewicz było bardzo mało czasu na zebranie pieniędzy na operację. Był to prawdziwy wyścig z czasem, w którym liczyła się każda wpłacona złotówka.

- Z nieukrywaną radością informujemy, że osiągnęliśmy sukces i operacja Malwiny odbędzie się zgodnie z planem, czyli 2 marca – mówi Jaromir Piotrkiewicz, tata Malwiny. - Klinika wymagała wpłaty do 9 lutego i zabezpieczyliśmy wymaganą kwotę 222 tysięcy zł. Zbiórka do tego dnia przyniosła 195 tysięcy zł. To jedna z najlepszych informacji w naszym życiu, jaką kiedykolwiek przekazywaliśmy! Nawet nie marzyliśmy, że tyle osób może pomóc nam w tych trudnych chwilach. Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, tym bardziej, że mieliśmy tylko niewiele ponad miesiąc na zebranie tej kwoty. Jednak wspólnie to uczyniliśmy. Dziękujemy z całego serca wszystkim, że dali szansę Malwinie na normalne życie! Życzymy wszystkiego dobrego, bo jedno jest pewne, dobro powraca.

Malwina od siedmiu lat walczy z postępującą skoliozą. Szansą na uniknięcie trwałej niepełnosprawności jest operacja w niemieckiej klinice. Jej rodzice nawiązali współpracę z Fundacją „Spina Recta – razem pokonamy skoliozę” i uruchomili zbiórkę na facebooku: „To ja Malwina, proszę pomóż mi się wyprostować”. Środki zebrane z pomocą Fundacji Siepomaga oraz „Spina Recta” mogą być wydane wyłącznie ma cele medyczne związane z operacją.

Nastolatkę czeka długa rehabilitacja. Opuści klinikę, gdy po operacji będzie samodzielnie chodzić po schodach. Wtedy rozpocznie się dopiero długa droga do odzyskania sprawności. Skrzywiony i jednocześnie skręcony kręgosłup od lat uciska na organy wewnętrzne. Potrzeba czasu, by wszystko wróciło do normy.

- Wysiłek finansowy związany ze uzupełnieniem kosztów operacji jest na tyle duży, że z trudem myślimy o zabezpieczeniu wszystkich kosztów dodatkowych związanych z leczeniem córki – kontynuuje Jaromir Piotrkiewicz. - To przejazdy, transport, noclegi, sprzęt medyczny czy późniejsze wizyty kontrolne. Musimy wziąć pod uwagę, że operacja będzie przeprowadzona w niemieckim Simmerath na granicy belgijsko – niemieckiej, które oddalone jest od Lipna o ok. 1200 km. Malwina musi podróżować w szczególny sposób, praktycznie prawie na leżąco, bo jedynie taki sposób oszczędzi jej większego bólu. Każdorazowa droga na taką odległość będzie musiała być podzielona na odcinki. Prawdopodobnie jej powrót będzie wymagał nawet transportu medycznego.

Dlatego też został uruchomiony kolejny profil na zrzutka.pl – „Pokrycie kosztów wyjazdu na zabieg i leczenia pooperacyjnego skoliozy Malwiny Piotrkiewicz”. Zbiórka ta potrwa do końca lutego. Później grupa Malwiny na FB zostanie tak przekształcona, by pomagać innym potrzebującym. Zgłaszają się bowiem kolejne osoby, które potrzebują wsparcia.

Aby jeszcze wspomóc Malwinę, w niedzielę w Skępem zorganizowano morsowanie. Cieszyło się ono sporym zainteresowaniem. Zebrano 1000 zł!

- Udało się zgromadzić kapitał ludzi o dobrych sercach w ilości prawie 2,5 tysiąca i trzeba ten potencjał wykorzystać do czynienia dobra. Nie widzę innej opcji – podsumowuje pan Jaromir.