Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zdaniem Konrada S. z Jasienia zawiniła zrzutka.pl. Gdzie są pieniądze na leczenie Zosi Wyczałkowskiej?

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Zosia bez kosztownej rehabilitacji nie wróci do zdrowia. Gdzie są pieniądze na leczenie 5-latki?
Zosia bez kosztownej rehabilitacji nie wróci do zdrowia. Gdzie są pieniądze na leczenie 5-latki? pixabay
Rodzice Zosi Wyczałkowskiej z Trzcianki nie odzyskali jeszcze zbieranych na leczenie 5-latki pieniędzy. Postępowanie w prokuraturze się toczy, czy prezes Brzydkich Kaczątek, Konrad S. usłyszy zarzuty?

Jako pierwsi pisaliśmy o problemach finansowych stowarzyszenia z Jasienia. Temat podjęliśmy po telefonie właścicieli pensjonatu w Poroninie, którzy nie otrzymali pieniędzy za pobyt w ośrodku. Wycieczkę w góry zorganizował Konrad S., prezes Stowarzyszenia „Brzydkie Kaczątka”. Uczestnicy płacili prawie 500 zł za kilkudniowy pobyt w górach z licznymi i kosztownymi atrakcjami. Jak się okazało, pieniędzy nie starczyło na opłacenie ośrodka w którym nocowali. Pieniędzy na czas nie otrzymała też firma transportowa.

Konrad S. Tłumaczył, że pieniądze przelał, a to wina banku, na swoje usprawiedliwienie miał pokwitowanie przelewu, jak się okazało… podrobione.

Oliwy do ognia dodały kolejne firmy, które zgłaszały się do nas z informacją, że Konrad S. zalega z płatnościami. Wśród nich była firma cateringowa, sklep, firma ochroniarska i właściciel sceny, na której 7 października w Jasieniu wystąpiły gwiazdy.

To miał być charytatywny koncert ze zbiórką pieniędzy na leczenie 5-letniej Zosi z Trzcianki. Zebrano kilka tysięcy, a koszty organizacji były ogromne. Koszt nieopłaconej sceny to prawie 14600 zł.

- Artyści wystąpili za darmo – mówił wcześniej Konrad S. Jak się okazało to kolejne kłamstwo. Po rozmowach z Zenkiem Martynkium i zespołem Milano mamy potwierdzenie, że otrzymali niemałe honoraria za swoje występy.

- Jestem zdruzgotana. Gdybym wiedziała, że impreza jest taka kosztowna, nigdy nie pozwoliłabym na organizację festynu – mówi pani Karolina, mama Zosi Wyczałkowskiej.

Konradem S. i jego działaniem zajmuje się komenda policji w Płocku i lipnowska pod nadzorem prokuratury. Pierwsza prowadzi sprawę niezapłaconej faktury za scenę i trwają przesłuchania świadków, na jedno wzywana była także nasza dziennikarka.

Lipnowska komenda prowadzi sprawę „zniknięcia” 194 tys. zł z portalu zrzutka.pl. Na którym prowadzona była zbiórka dla 5-letniej Zosi. Rodzice dziewczynki są w szoku, pani Karolina nie kryje złości i bezradności. Łzy same ciekną po policzkach, kobieta jest bezradna.

Od grudnia, gdy zakończyła się zbiórka na leczenie jej córeczki, nie może doprosić się o pieniądze. Tylko Konrad S. miał dostęp do konta na zrzutce. Jak się okazało, co potwierdza portal, konto jest puste. Kiedy pieniądze zostały wypłacone, to tajemnica.

- Zablokowaliśmy konto i wszystkie dokumenty zostały przekazane policji. My również prowadzimy dochodzenie – tłumaczy Joanna Jakubicka, z portalu zrzutka.pl. Portal o problemach z wypłaceniem pieniędzy dziewczynki dowiedział się również od naszej dziennikarki.

Trwa głosowanie...

Czy wspierałeś zbiórki prowadzone przez "Brzydkie Kaczątka"?

Wcześniej pani Karolina Wyczałkowska otrzymywała informację od rzekomej pracownicy portalu, niestety ktoś podszywał się pod zrzutkę. - Chcemy zapewnić, że nasi pracownicy korzystają z domeny @zrzutka.pl i z takiej też domeny wysyłane są wiadomości mailowe do naszych użytkowników – dodaje Joanna Jakubicka.

- Trwa postępowanie dotyczące niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Prokuratura zabezpieczyła konta. Zawiadomienie wpłynęło od rodziców dziecka i konta zrzutka.pl – tłumaczy kom. Małgorzata Małkińska, oficer prasowa KPP w Lipnie.

Rodzice dziewczynki spotkali się z Konradem S., który cały czas uważa, że to wina portalu zrzutka.pl i to u nich zaginęły pieniądze. - Leczenie Zosi jest kosztowne, to my się wstydzimy przed ludźmi, bo prosiliśmy o pomoc. Nie sądziłam, że ktoś może nas i wszystkich darczyńców oszukać. Pan Konrad twierdzi, że pieniądze przelał i to wina portalu.

Nastroje w gminie Tłuchowo są różne. - Tylko rodzina Konrada go broni, lepiej, żeby się tu nie pokazywał – mówi nam jeden z mieszkańców. - Oszukać dziecko i to jeszcze chore. Jakim trzeba być człowiekiem, by tak postąpić.

- To jak zabrać małemu dziecku lizaka, nie mógł połasić się na biznesmenów. Mam nadzieję, że pieniądze się znajdą - dodaje inny mieszkaniec gminy Tłuchowo.

Opinii mieszkaniec Jasienia nie ma dobrej. To były jedyne cenzuralne i delikatne, inne nie nadają się do publikacji.

- Gdy portal potwierdził, że na koncie zbiórki dla Zosi jest zero złotych, to nogi mi się ugięły – dodaje pani Karolina. - Nie miałam dostępu, a nie haseł do konta zbiórki.

Taki dostęp miał tylko Konrad S., prezes „Brzydkich Kaczątek”. Stowarzyszenie zawiesiło swoją aktywną działalność. Nie ma prowadzonych przez nich akcji, został tylko fanpage, który od ujawnienia problemów finansowych, tak jak Konrad S. również zamilkł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zdaniem Konrada S. z Jasienia zawiniła zrzutka.pl. Gdzie są pieniądze na leczenie Zosi Wyczałkowskiej? - Aleksandrów Kujawski Nasze Miasto

Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto