Mieszkańcy czekają na remont drogi łączącej Chlebowo z Chodorążkiem

Już wcześniej na naszych łamach pisaliśmy o problemie mieszkańców, ale także o tym, że droga wreszcie doczeka się remontu. Prace jednak przełożono na kolejny rok budżetowy, co nie pocieszyło mieszkańców. Poprosili nas o kolejne spotkanie.

- Było już tak blisko. Wójt obiecywał, a teraz znów mamy czekać - mówi Agata Łęgowska.

Droga, obecnie z dziurami i górami, była wcześniej wyrównywana. Jak mówią mieszkańcy, nawieziono na nią gruz.

- Gwoździe z niego wyjmowaliśmy - dodaje Janusz Słabkowski.

- Z drogi się kurzy. Nie można oddychać. Nie mówię o oknach, praniu, czy przejściu dzieci do szkoły - dodaje Joanna Bieńkowska. - Autobus, niestety, tędy nie jedzie. A byłoby kilku uczniów. Wójt powiedział, że droga jest zła i autokar jeżdżąc tą drogą, się popsuje.

- Teraz popadał deszcz, więc zrobiły się kałuże, ale gdy jest sucho, nie można przejść - mówi Jan Zieliński.

Mieszkańcy, którzy przyszli na spotkanie, nie szczędzą słów krytyki. - Droga miała być zrobiona w etapach. Wiedzieliśmy, że jeżeli zaczną w tym roku, to za kilka lat skończą. Teraz nie wiemy, czy na pewno za rok zaczną prace - mówi Tomasz Krupski.

Na stan drogi nie narzekają tylko mieszkańcy okolicznych domów, ale też kierowcy. - Jadę z Karnkowa do Chrostkowa to najlepszy skrót - mówi zatrzymany kierowca. - Droga jest fatalna. Nie można jej opisać.

Podobne zdanie ma kurier, który przyznaje, że woli spotkać się z klientem na trasie. - Bywa, że kurier dzwoni i prosi, żebyśmy podjechali do Lipna - potwierdza Agata Łęgowska.

Mieszkańcy uważają, że wójt ich okłamuje. - Było spotkanie z sołtysem i wójtem, na którym nie było wiele osób. Sołtys ma telefon do każdego, mógł zadzwonić - dodaje Kamil Krupski.

- Nie będziemy płacić podatków, skoro wójt nie chce zrobić nam drogi - oznajmił Konrad Krupski.

Andrzej Szychulski, wójt gminy Lipno, tłumaczył, dlaczego fragment z pięciokilometrowej drogi nie został zrobiony w tym roku. - W połowie września odbyło się spotkanie, na które nie przyszło wiele osób. Wtedy tłumaczyliśmy, czemu nie zostanie wykonana droga. Chcieliśmy pozyskać pieniądze w konkursie, ale nasza gmina nie dostała się - tłumaczy wójt.

W 2016 roku gmina uzyskała w tym samym konkursie 36. miejsce i mimo to, otrzymała dofinansowanie na zrobienie drogi w Wichowie. W tym roku była na 34. miejscu.

- Otrzymaliśmy pieniądze z rezerwy, teraz pieniędzy nie było i o siedem gmin mniej dostało środki na inwestycję. Być może jest to spowodowane droższymi materiałami - mówi wójt.

Kolejnym powodem niezrobienia 995 metrów drogi Chodorążek - Chlebowo jest brak wybrania firmy w przetargu. - Zgłosiło się dwóch oferentów i każdy podał za duży koszt prac. Oszacowaliśmy, że prace wyniosą około 490 tys. złotych. Jedna firma chciała wykonać go za 640 tys. złotych, a druga za 750 tys. złotych - dodaje wójt.

Jak mówi wójt, materiał i robocizna znacznie poszły w góry. Gmina Lipno wyremontowała już drogi w Biskupinie, Ingackowie i około 700 metrów ulicy Spacerowej w miejscowości Okrąg.

- Nie wiemy, czy dokończymy ulicę Sierpecką - powiedział wójt. - Choć to bardzo krótki odcinek, ale koszt jest ogromny.

W kolejnym roku gmina planuje wykonać kolejnych kilka dróg. W plan budżetowy już wpisali drogę Chodorążek - Chlebowo. Mieszkańcy nie wierzą, że tym razem się uda. - Obiecują od lat i nic z tego nie ma - przyznaje Mieczysław Żądło.

- Zawsze staramy się zrobić jak najwięcej, nie wiemy, czy się uda. Chcemy pozyskać pieniądze w tym konkursie. By mieć więcej szans, chcemy wykonać fragment drogi w Chodorążku i tam zrobić chodniki. Nawiązaliśmy tez kontakt z gminą Chrostkowo, która wykona fragment drogi, która leży na ich terenie - tłumaczy Andrzej Szychulski.

Gmina Chrostkowo ma wykonać około 630 metrów, a w zamian gmina Lipna wyremontuje odcinek drogi Chodorążek - Makówiec.

- Inwestycje przesunęliśmy na kolejny rok budżetowy i mam nadzieję, że drogę wykonamy - zapewnia wójt Szychulski.

Do sprawy remontu drogi wrócimy i powiadomimy o rozpoczęciu prac.