Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lodowisko na ulicach w Kikole. Gmina nie może naprawić usterki? [zdjęcia]

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Kilka ulic w Kikole zalała woda, na drodze powstało lodowisko.
Kilka ulic w Kikole zalała woda, na drodze powstało lodowisko. Nadesłane
Mieszkańcy kilku ulic w Kikole skarżyli się, że na drodze leży kilkucentymetrowa warstwa lodu, a gmina, mimo wielu sygnałów, nie chce im pomóc. Wszystko przez awarię zbieracza melioracyjnego.

Zobacz wideo: Ceny napojów w górę. Wszystko przez podatek cukrowy.

Lód na ulicach w Kikole

Na ulicach Rzemieślnicza, Boczna i Piaskowa zamiast drogi było lodowisko. Mieszkańcy zwrócili się jednak do nas z prośbą o interwencję, bo uważali, że gmina ociąga się w swoich działaniach. Pełną emocji wiadomość otrzymaliśmy w niedzielę, wraz ze zdjęciami oblodzonej ulicy. W poniedziałek na jezdni lodu już nie było.

- Nie można przejechać ani przejść. Niszczymy samochodu. Dojdzie do tragedii- pisali do nas mieszkańcy. - Prosiliśmy wielokrotnie gminę o pomoc i nic.

Jak się okazało, pismo do gminy wpłynęło jedno. Dokładnie 28 stycznia mieszkaniec jednej z ulic poinformował gminę, że jest awaria rurociągu i woda podtopiła jego posesję.

Okazało się, że pod jego działką jest sączek melioracyjny, doszło do awarii i woda zaczęła wybijać.

- W tej sprawie następnego dnia skierowaliśmy pismo do Wód Polskich. Do tej pory nie otrzymaliśmy oficjalnej odpowiedzi, czy zajmą się problemem – wyjaśnił Józef Predenkiewicz, wójt gminy Kikół. - Pani sekretarz dzwoniła i też nie otrzymała konkretnych informacji. Mamy związane ręce. Problemu rozwiązać nie możemy, mogliśmy jedynie pomóc.

Dopóki było ciepło, woda spływała i wsiąkała w glebę. Niestety mróz spowodował, że zamiast drogi było lodowisko.

Gmina Kikół chce rozwiązać problem

- I my jesteśmy pokrzywdzeni, woda zalała naszą ulicę. Awaria nie wynikła z naszej winy i nie na naszym wodociągu. Bez zgody Wód Polskich nie możemy nic zrobić. Nie możemy wejść na ich teren i udrożnić rurociągu – dodaje wójt. - Nie prawdą jest, że nic nie zrobiliśmy w tej kwestii.

W niedzielę, na portalu społecznościowy mieszkańcy udostępnili post ukazujący stan ulic. Nie ma co ukrywać, fatalny. Oprócz lodu na ulicy były także nieodśnieżone chodniki, co należy do obowiązku właścicieli posesji. Od razu rozpoczęła się dyskusja. Następnego dnia gmina usunęła lód z jezdni i posypała ulicę piaskiem.

- Z pomocą przyszedł starosta, który udostępnił sprzęt ZDP w Lipnie. Dzięki temu szybko uporaliśmy się z lodem na drodze. Usunęliśmy także kilka kostek z jezdni, by nie zalewała ulicy, a spływała do kolejnej studzienki. To nie jest awaria na naszym wodociągu i bez zgody nie możemy nic zrobić - dodał wójt Predenkiewicz.

Gmina czeka na odpowiedź, mają związane ręce i bez decyzji nie mogą rozwiązać problemu na stałe.
Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto