Zobacz wideo: Nowe mandaty od straży miejskiej - mają większe uprawnienia.
Niewielka działka przy ul. Ekologicznej spędza sen z powiek mieszkańcom nowych bloków. Nie chcą, by w sąsiedztwie powstał maszt telefonii komórkowej. Ogromny, bo aż 70-metrowy. Boją się o swoje zdrowie i życie.
Mieszkańcy sprawę zgłosili Samorządowemu Kolegium Odwoławczego. Nie zgadzają się z decyzją miasta, urząd bowiem nie widzi przeszkód, by maszt powstał.
Sprawą już wcześniej zainteresował się Krzysztof Baranowski, starosta lipnowski, który jest także właścicielem mieszkania w jednym z bloków.
- Zwróciłem się do miasta z propozycją sprzedaży działki, na której miałby stanąć maszt lub wymiany na inną – powiedział starosta Krzysztof Baranowski. - To działka, która ma 6 arów, powiat natomiast w sąsiedztwie ma większe. To piękny teren.
Starosta już zaznacza, że działka wykorzystana byłaby do celów rekreacyjnych. - Można ją fajnie zagospodarować z korzyścią dla mieszkańców. Okolica bardzo się rozwija, powstaje kolejny blok z mieszkaniami. Niedaleko ma być miejski dom seniora, po co wielki maszt - pyta.
Mieszkańcy jednak zaznaczają, że na budynku szpitala, którym zarządza powiat, są maszty telefonii komórkowych. - Te maszty zostały postawione już dawno, gdy ja zostałem starostą i przejęliśmy szpital, nie wydałem zgody na montowanie kolejnych, nowych. Była oferta budowy jednej wieży. Myślę, że moje rozwiązanie jest atrakcyjne dla miasta. To mogłoby rozwiązać ogromny problem, uspokoić mieszkańców i dla nich stworzyć coś fajnego w tym miejscu.
Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?