Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lipno. Przy ul. Ekologicznej stanie potężny maszt telefonii komórkowej. Mieszkańcy protestują

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Mieszkańcy bloków przy ulicy Ekologicznej boją się sąsiedztwa ogromnego masztu. Nie wiedzą, jaki będzie miał wpływ na ich zdrowie
Mieszkańcy bloków przy ulicy Ekologicznej boją się sąsiedztwa ogromnego masztu. Nie wiedzą, jaki będzie miał wpływ na ich zdrowie Ewelina Fuminkowska
Przy ulicy Ekologicznej ma stanąć ponad 50-metrowy maszt telefonii komórkowej. Od bloku będzie dzielić go około 70 metrów. Mieszkańcy Lipna protestują i zapowiadają walkę do upadłego. - Nie pozwolimy, żeby maszt niszczył nasze zdrowie – mówią.

Zobacz wideo: Ceny mieszkań w regionie poszły mocno w górę.

Z mieszkańcami bloków przy ulicy Ekologicznej spotkaliśmy się w środę, 30 czerwca. Na spotkanie przyszli nie tylko obecni lokatorzy, ale także osoby, które kupiły mieszkania w nowo budowanym, trzecim bloku. Nie kryli zdenerwowania, boją się o swoje zdrowie.
- Nikt z nas nie zna dokładnych skutków oddziaływania takiego masztu, ale jego bliskość przeraża- mówią. - Będzie tuż za naszym blokiem.

Maszt przy ulicy Ekologicznej w Lipnie

23 marca do części mieszkańców dotarła informacja o wszczęciu postępowania w sprawie budowy stacji telefonii komórkowej. Mieszkańcy od razu wyrazili swój sprzeciw, liczyli na rozmowy i spotkanie, bezskutecznie. - Nikt z nami nie rozmawiał, burmistrz nie miał ochoty wysłuchać naszych argumentów. To smutne, że dba o interesy osób mieszkających poza Lipnem, a nie nas swoich wyborców – uważają.

- Mamy tu świetny zasięg i bez tego. W Lipnie już jest kilka takich masztów. Mamy blisko, bo na szpitalu są anteny. Zasięg polepszy się w okolicznych gminach – dodają.

Mimo sprzeciwu, 14 czerwca, na stronie BIP urząd podał informację o lokalizacji inwestycji. Stacja bazowa z trzema antenami sektorowymi powstanie przy ulicy Ekologicznej, naprzeciwko pierwszego bloku.

- Od razu odwołaliśmy się od tej decyzji. Zresztą w ich piśmie jest wiele niejasności. Żądamy, by badania i opinię o oddziaływaniu wydała firma zewnętrza, najlepiej państwowa, a nie operator, który chce pobudować maszt – tłumaczą.

- Mój syn kupił mieszkanie w nowym bloku, na pewno nie wybrałby tej lokalizacji, gdyby wiedział o budowie masztu – powiedział pan Wiesław.
Tego samego zdania jest inna mieszkanka Lipna. - Młodzi ludzie wzięli kredyty, starsi wydali oszczędności swojego życia, nikt nie zapytał nas, mieszkańców, jakie jest nasze zdanie – dodaje.

Oddziaływanie masztu, zdaniem operatora, to 70 metrów, do balkonu pierwszego bloku są 74 metry. - Słyszymy o nielegalnym zwiększaniu mocy i o tym, że operatorzy wolą zapłacić karę i mieć zasię. Nie wiemy, jak jest naprawdę, bo nikt z zewnątrz nie wydał opinii – tłumaczą.

Mieszkańcy Lipna boją się o swoje zdrowie

Warto zauważyć, że w tym miejscu ten sam operator miał już antenę. Postawiona była na kominie kotłowni. Gdy powstał pierwszy budynek, operator zgodnie z umową musiał antenę zdjąć.
- Bawi nas, że miasto w decyzji napisało, że maszt tworzy harmonijną całość z otoczeniem. Choć w decyzji z 14 czerwca urząd wspomniał o naszym sprzeciwie, to dalej napisał, że poszanowane są interesy osób trzecich. Czekamy na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego we Włocławku, do którego się zwróciliśmy – dodają.

Trwa głosowanie...

Czy maszt telefonii komórkowej powinien stanąć przy ulicy Ekologicznej w Lipnie?

Swój sprzeciw złożyła także Spółdzielnia Mieszkaniowa w Lipnie, która budowała bloki i zarządza nimi. - Popieramy decyzję mieszkańców, sprawa też dotyczy spółdzielni, bo to mieszkańcy bloków, którymi zarządzamy – powiedział Maciej Kmita, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Lipnie. - Nie jestem specjalistą, nie wiem, jakie jest oddziaływanie masztu, ale brakuje rzetelnej i obiektywnej opinii. Jego budowa może negatywnie wpłynąć na popyt mieszkań.

W planach jest bowiem budowa kolejnego bloku. Spółdzielnia niedawno kupiła działki za szpitalem, a blokiem pielęgniarek. - Nie mamy jeszcze planów, ale pomysł na czwarty blok – dodał prezes Kmita.
- Ulica ma nazwę Ekologiczna, a teraz budują nam maszt, to jakiś absurd. Zachęcali nas piękną okolicą, lasem i ciszą. Miasto będzie miało niewielkie pieniądze z budowy masztu, sądzę, że moglibyśmy sami wydzierżawić ten plac i zrobić tam miejsce zabaw dla naszych dzieci – mówią mieszkańcy.

Paweł Banasik, burmistrz Lipna, zaznacza, że to nie była łatwa decyzja. - Wszyscy chcemy mieć dobry zasię telefonów i internetu, ale nikt nie chce masztów. Niestety, musimy podejmować trudne decyzje, które często wywołują poruszenie – stwierdził.

Budowie masztu przeciwny jest starosta Krzysztof Baranowski, a także właściciel jednego z mieszkań w pierwszym bloku. - Jest tyle miejsc, gdzie mógłby stanąć. Na pewno nie pozwolę na jego budowę pod oknami, gdzie mieszkają małe dzieci. Nie znamy dokładnego wypływu na nasze zdrowie, ale sąsiedztwo może być uciążliwe.

- Wartość naszych mieszkań spadnie, spółdzielnia nie pobuduje kolejnego bloku, a na ten trzeci już budowany może stracić chętnych. Tu jednak nie chodzi tylko o nasze pieniądze, bo widocznie ktoś mógł się na tym wzbogacić, ale o nasze zdrowie. Na pewno nie spoczniemy i będziemy dalej walczyć – zapowiedzieli.

Od redakcji. Maszt ma stanąć na działce, gdzie obecnie znajduje się murowany fundament. Dokładnie widać na zdjęciach, jak blisko jest do bloku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto