Wideo. Czy Polacy chcą się szczepić, bo zaczęli się bać?
We wakacje i wrześniu uliczne lampy w Lipnie gasły już o północy. Miasto szukało oszczędności. Zbulwersowani mieszkańcy zorganizowali nawet zrzutkę w internecie na opłacenie rachunku za prąd, ale finiszu nie było. Miasto nie mogłoby przyjąć tych pieniędzy.
W Lipnie oszczędzają na energii
- Lipno to nie jedyna miejscowość w naszym powiecie, która wprowadziła takie oszczędności. W gminie latarnie gasną godzinę wcześniej – tłumaczył wówczas Paweł Banasik, burmistrz Lipna.
Burmistrz Banasik potwierdza, że wyłączenie latarni daje 10 tys. zł oszczędności. Pieniędzy w budżecie jest mniej, a są zaplanowane inwestycje.
- Oczywiście, że w budżecie zapewniamy pieniądze na energię i opłaty, ale nikt nie spodziewał się, że otrzymamy ich mniej, niż planowaliśmy. Wpłynęło do nas mniej środków z subwencji i podatków. Natomiast wydatków jest znacznie więcej. Ustalając budżet, nikt nie wiedział, że mamy zabezpieczyć pieniądze na walkę z koronawirusem, a musieliśmy i na to znaleźć trochę grosza w miejskiej kasie – tłumaczy Paweł Banasik. - Zakup termometrów, środków do dezynfekcji, maseczek, to ogromny koszt.
Mieszkańcy Lipna nadal wytykają, że ważniejsze są pieniądze niż ich bezpieczeństwo. - Mieszkam na osiedlu, gdzie ostatnio często dochodzi do włamań. Dobrze, że w tym roku nie wyjechaliśmy na urlop przez koronawirusa, bo bardzo bym się bała zostawić dom. U nas panują egipskie ciemności – mówi nam pani Alina.
- To miało być na okres wakacji, a teraz nadal jest ciemno – mówi nam pan Tomasz.
- Wyłączaliśmy latarnie o północy, bo wtedy większość osób śpi. Jak się okazuje, słusznie. Od kilku dni lampy uliczne włączone są przez całą noc. Szkoda, że mieszkańcy tego nie zauważyli – tłumaczy Paweł Banasik.
Lipno. Wyłączone latarnie przy NCL
Jeszcze na jeden problem uwagę zwracają mieszkańcy. W e-mailu do naszej redakcji czytelniczka napisała:
Piszę z Lipna w sprawie latarni, które od kilku miesięcy nocami gasną. Władze miasta tłumaczą to oszczędnościami, ale przecież pieniądze na oświetlenie są w budżecie zabezpieczone chyba z góry? Jak to się dzieje, że w niektórych miejscach (NCL teren przy rzece) już o godzinie 19-20 nie pali się ani jedna latarnia? Ludzie po ciemku pieszo wracają z pracy... Tłumaczono nam wcześniej, że to tylko do końca wakacji, niestety jest już październik, jest ciemno coraz szybciej i niestety miasto tonie w ciemnościach. Są miejsca, gdzie latarnie gasną o północy, lecz nie wpływa to wcale na to, że mieszkańcy czują się bezpieczniej. Pytania nic nie dają, argument jest jeden – oszczędności. Ratujcie nas, chcemy żyć bezpiecznie – czytamy.
Takich wiadomości jest więcej. Dopytaliśmy o zgaszone, tak wcześnie lampy przy NCL. - To z pewnością lampy, którymi zarządza PUK – dodał Paweł Banasik.
Marcin Kawczyński, prezes PUK o zgaszonych lampach przy NCL dowiedział się dopiero od nas. Gdyby informacja o wyłączonych lampach trafiła do PUK wcześniej, problem zostałby rozwiązany szybciej.
- Z pewnością to była awaria. W takiej sytuacji można od razu do nas zadzwonić, wtedy naprawimy usterkę. Nie wyłączaliśmy latarni. Nasze były włączone całą noc – tłumaczy prezes lipnowskiego PUK. - U nas latarnie włączają się automatycznie o godzinie 20, ale teraz będą zapalane znacznie wcześniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?