Burzliwa sesja rady w Skępem. Zapowiada się podwyżka za wodę i obniżka podatków

Na początku poszło o zmiany w budżecie gminy. Potrzebne są pieniądze na wypłatę ostatniej transzy - 305 tys. złotych- dla firmy, która była podwykonawcą podczas budowy kanalizacji wodociągowej w gminie. Sprawa jest o tyle znana, że toczyło się kilka spraw sądowych. Radny Krzysztof Suchocki zarzucał władzy, że przegrała sprawę w sądzie, mimo wcześniejszych wygranych byłego burmistrza. I radca prawny, i burmistrz Wojciechowski tłumaczyli, że wyrok nie byłby inny. Wykonawcy należały się pieniądze za wykonaną pracę. Mimo to, radny Suchocki obstawał przy swoim. Zapowiedział, że na kolejną sesję zaprosi byłego włodarza gminy, by ten wyjaśnił całą sytuację.

Emocji nie brakowało podczas dyskusji na temat podwyżki za wodę. Sekretarz zapowiedział, że to 10 groszy za metr, a pieniądze potrzebne są na planowane inwestycje.

- Gmina jest bardzo zadłużona, bez pieniędzy nic nie będziemy mogli zrobić - dodał Piotr Wojciechowski.

Tym razem głos zabrał radny Mirosław Redecki.

- To niby tylko 10 groszy, ale wśród naszych mieszkańców są emeryci i renciści. Dla każdego to dużo - mówił. Wojciechowski argumentował, że to jedyna podwyżka, a pieniądze będą przeznaczone na dalsze metry kanalizacji wodociągowej i remont stacji uzdatniania wody. Uchwała została przyjęta, mieszkańcy za metr sześcienny wody będą płacić 2,10.

Ten sam radny wniósł o obniżenie podatku za nieruchomość, gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza z 18 na 17 złotych. Warto zaznaczyć, że pod koniec ubiegłego roku, ta kwota była już obniżana.

- Ci, którzy mają działalność muszą oszczędzać, powstało wiele marketów. Trzeba wspomóc przedsiębiorców - argumentował.

Zbigniew Małkiewicz, sekretarz gminy ripostował, że środki potrzebne są na inwestycje. Za obniżką było 6 radnych, 4 wstrzymało się od głosu, a czwórka była przeciwna.

- Podnieśli rękę ci, którzy mają działalność - komentowała zgromadzona publiczność. - Dlaczego nie obniżyli podatku od nieruchomości. To nie pomoc przedsiębiorcom, ale sobie.

Nie zabrakło dyskusji na temat połączenia biblioteki i Centrum Kultury w Skępem w jedną jednostkę. Przeciwny był radny Suchocki, który uważał, że to prywatna wojna z dobrze działającym dyrektorem CK i zamach na kulturę. Burmistrz tłumaczył, że podyktowane jest to głównie z powodów organizacyjnych.

- Można stworzyć wspólny budynek, a kultura dalej będzie działać - dodał.