Sołtys stoi na czele sołectwa i jest wybierany przez ogół mieszkańców, a jego poczynania wspiera rada sołecka. Najlepiej zna potrzeby lokalnej społeczności, a tych na wsi nie brakuje - począwszy od stanu dróg, zaopatrzenia w wodę, a skończywszy na estetyce miejscowości. Do tego dochodzi jeszcze racjonalne wykorzystanie funduszu sołeckiego i pomoc w załatwianiu spraw urzędowych. Jak wichura powali drzewo, biegnie się przecież do sołtysa, by powiadomił odpowiednie służby!
Sołtyska z Czarnego w gminie Wielgie
Aby współpracować z mieszkańcami, trzeba mieć predyspozycje, bo nie każdy się do tego nadaje. Już taka bowiem ludzka natura, że ludzie najchętniej wymagaliby od innych, a do pracy na rzecz wspólnego „podwórka” garną się raczej z umiarkowanym entuzjazmem.
Dar zjednywania innych na pewno ma Marianna Zaborowska, która już od czternastu lat jest sołtyską Czarnego w gminie Wielgie. Potrafi zaangażować do wspólnych działań i miejscową jednostkę Ochotniczej Straży Pożarnej, i Koło Gospodyń Wiejskich „Czerszczanki”. Dzięki temu wieś tętni życiem.
- Sołtys ma sporo obowiązków – mówi Marianna Zaborowska. – To nie jest tylko zbieranie podatku rolnego raz na kwartał. Tych spraw jest dużo. Najważniejsze jest podzielenie środków z funduszu sołeckiego. Nie można przeznaczyć ich w całości na naprawę dróg. My w tym roku ogrodziliśmy naszą świetlicę wiejską. Teraz jest tak, jak być powinno. Naszą działalność bardzo ograniczyła pandemia, bo w sezonie zorganizowaliśmy tylko jeden piknik dla mieszkańców. Zabawa była świetna z grillem i tańcami, ale musieliśmy przestrzegać reżimu sanitarnego.
Pani Marianna ma pieczę nad skwerkiem w centrum miejscowości, który naprawdę ładnie wygląda. Dawniej to miejsce miało przygnębiający wygląd, ale kilka lat temu zadbały o nie władze gminy. Teraz rosną tam krzewy i kwiaty.
Czerszczanki, czyli aktywne panie Czarnego
Angażuje się ona również w działalność „Czerszczanek”, gdzie sprawuje funkcję wiceprzewodniczącej. Zawsze też pomaga w robieniu wieńca dożynkowego. W ubiegłym roku wygrał on konkurs gminny w kategorii wieniec współczesny, a na szczeblu powiatowym zajął drugie miejsce.
Nasza bohaterka ma sad, ogród i warzywnik. Obowiązków jej zatem nie brakuje. Bardzo lubi zwierzęta. Dziewięć lat temu przygarnęła błąkającego się psa, który od tej pory dzielnie strzeże podwórka. Na nim przechadzają się ozdobne kurki silki. Dla niewtajemniczonych, są to kury jedwabiste. Rudy pilnuje, by każda wiedziała, gdzie jest jej miejsce. W jej domu mieszka też leciwa bura kotka.
- Te kurki to ja wypatrzyłam w Internecie i pojechałam po nie z zięciem – żartuje pani Marianna. – Mam jeszcze srebrne bażanty. One są przepiękne. W tym roku moja para doczekała się młodych.
Pani sołtys życzymy wytrwałości.
Ciekawostka o Mariannie Zaborowskiej
Marianna Zaborowska od kilkunastu już lat jest sołtysem Czarnego w gminie Wielgie i radną. Bardzo lubi pracę na rzecz lokalnej społeczności, bo chce, by wszystkim żyło się jak najprzyjemniej. Sprawuje też funkcję wiceprzewodniczącej Koła Gospodyń Wiejskich „Czerszczanki”. Wychowała dwoje dzieci – syna i córkę. Ma czworo wnucząt i jedną prawnuczkę. Bardzo lubi zwierzęta i pracę w ogrodzie. Przygarnęła bezpańskiego psa, a po jej podwórku przechadzają się ozdobne kurki silki. Ma również srebrne bażanty, a w domu akwarium z rybkami. Urodziła się pod znakiem Panny.
Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?