Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej Lisiecki z Kikoła tworzy drzewo genealogiczne swojej rodziny. Dotarł do przodków z XVIII wieku

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Bartłomiej Lisiecki z Kikoła tworzy drzewo genealogiczne swojej rodziny. Dotarł do przodków z XVIII wieku
Bartłomiej Lisiecki z Kikoła tworzy drzewo genealogiczne swojej rodziny. Dotarł do przodków z XVIII wieku Małgorzata Chojnicka
Bartłomiej Lisiecki z Kikoła cierpliwie tworzy drzewo genealogiczne swojej rodziny. Dotarł nawet do przodków, którzy żyli w drugiej połowie XVIII wieku. Dzięki tym poszukiwaniom nawiązał kontakt z daleką krewną ze strony mamy, która mieszka w Stanach Zjednoczonych.

Zobacz wideo: Duże zmiany w kodeksie drogowym. To musisz wiedzieć!

Mieszkaniec Kikoła tworzy drzewo genealogiczne

Odtworzenie historii własnej rodziny nie jest łatwe. Trzeba mieć wręcz benedyktyńską cierpliwość, by odkrywać ją kawałek po kawałku. A z każdym kolejnym odnalezionym przodkiem, przybywa zagadek do rozwikłania. Takie hobby ma Bartłomiej Lisiecki z Kikoła, który tworzy drzewo genealogiczne swojej rodziny.

- Zawsze lubiłem historię i dlatego postanowiłem zabrać się za to drzewo genealogiczne – mówi Bartłomiej Lisiecki. – Ja pamiętam swoich pradziadków, bo dożyli naprawdę sędziwego wieku, ale już dziadkowie zarówno ze strony mamy, jak i taty zmarli zanim się urodziłem. Znam ich tylko z opowieści. Chcę uporządkować losy naszej rodziny z myślą o swoich dzieciach, by nie gubiły się w zawiłych koligacjach.

Często jedynym źródłem informacji są księgi parafialne, a te były prowadzone z różną starannością. W czasie wojny dużo dokumentów zaginęło, a te wcześniejsze z czasów zaborów były sporządzane w języku rosyjskim. Trzeba więc sporo czasu spędzić w archiwach państwowych.

Trwa głosowanie...

Znasz historię swojej rodziny?

– Dzięki moim poszukiwaniom okazało się, jak wiele jest pomyłek – kontynuuje pan Bartek. – Moja praprababcia nosiła imię Aleksa, a na jej nagrobku widnieje Leokadia. Trudno dociec, dlaczego tak się stało. Najpierw zabrałem się za rodzinę Lisieckich. Wiedzieliśmy tylko tyle, że sprowadzili się do Makówca ze Ślesina pod Koninem. Sprzedali ziemię i kupili gospodarstwo. Dlaczego akurat wybrali te strony nie mam pojęcia. Najprawdopodobniej żona pradziadka miała tu jakąś rodzinę, ale do tej pory nie udało mi się jej odszukać. Może kiedyś mi się uda.

Dotarł do przodków z XVIII wieku

Nasz bohater dotarł nawet do swoich przodków, którzy żyli w drugiej połowie XVIII wieku. Teraz część takich poszukiwań odbywa się w Internecie. Sprawdzają się chociażby portale społecznościowe. Za ich sprawą dotarł do krewnej ze strony matki, która mieszka w Stanach Zjednoczonych.
– To jest bardzo ciekawa historia – opowiada. – W zasadzie nie ma rodziny, w której by ktoś nie wyemigrował za chlebem. Tu wyjechały cztery siostry, a dwie wróciły. Jedna z nich wyszła tam za mąż za chłopaka z sąsiedniej wsi, którego poznała dopiero za oceanem. Oni tam bezskutecznie starali się o dziecko i jakiś lekarz powiedział im, żeby wrócili do kraju. I miał rację, bo w Polsce dochowali się sporej gromadki. To historia moich pradziadków. Od jednej z sióstr, które zostały, pochodzi ta krewna, która nawiązała ze mną kontakt. Dzięki niej mam akt małżeństwa z USA.

Takimi historiami pan Bartek sypie jak z rękawa. Dowiedział się, że z zupełnie niewiadomych powodów jego babcia została ochrzczona, gdy była już dużą dziewczynką. – Wtedy dopiero zrozumiałem jej żarty, że sama sobie wybrała chrzestnych – śmieje się nasz bohater. – Młodsze rodzeństwo rodzice chrzcili w wieku niemowlęcym, a babcię dziwnym trafem pominęli.

Jednak poszukiwanie przodków bardzo wciąga i staje się wielkim życiowym hobby.

Ciekawostka o Bartłomieju Lisieckim

Bartłomiej Lisiecki mieszka w Kikole, ale pochodzi z Makówca w gminie Chrostkowo. Od kilkunastu lat zajmuje się rozwikływaniem rodzinnych zagadek. Zabrał się bowiem za tworzenie drzewa genealogicznego. Temu zajęciu, które stało się jego hobby, poświęca swój wolny czas. Ma żonę i dwójkę dzieci, które stara się zainteresować rodzinnymi historiami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto