MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zatłukli pieski. I tylko do tego się przyznają

Renata Kudeł
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne naszemiasto.pl
Wczoraj w Sądzie Rejonowym w Lipnie ruszył proces ojca i syna z Grochowalska w gminie Dobrzyń nad Wisłą, którzy zabili cztery szczeniaki.

Dwaj mężczyźni z miejscowości Grochowalsk w gminie Dobrzyń nad Wisłą dopuścili się bestialskiego czynu. Uderzając tępym narzędziem w okolice karku, uśmiercili po dwa szczeniaki rasy mieszanej zbliżonej wyglądem do owczarka niemieckiego. W sumie uśmiercili cztery małe, bezbronne psiaki.

Ale nie tylko to im zarzucono. - Działając ze szczególnym okrucieństwem znęcali się nad 
suką rasy owczarek niemiecki i jej trzema szczeniętami - relacjonuje Mateusz Łątkowski, adwokat, reprezentujący Fundację „Emir”.

Oskarżyciel posiłkowy

Fundacja dla Ratowania Zwierząt Bezdomnych „Emir” była m.in. oskarżycielem posiłkowym w procesie dotyczącym owczarka niemieckiego, którego z 
licznymi ranami kłutymi znaleziono na włocławskim Zawiślu. Rany te zadał mu jego właściciel. Tym razem sygnał o psiej niedoli napłynął z gminy Dobrzyń.

Zadawali ból suce i jej szczeniętom

Przedstawiciel prawny fundacji podkreśla, że w przypadku mężczyzn z Grochowalska doszło też - poza zabiciem szczeniąt - do zadawania bólu suce i jej szczeniętom, które utrzymywane były w niewłaściwych warunkach bytowania.

- To był stan rażącego zaniedbania i niechlujstwa - mówi Mateusz Łątkowski. Naganne było, jak podkreśla, także wystawianie tych zwierząt domowych na działanie warunków atmosferycznych, które zagrażały ich zdrowiu i życiu. Zwierzętom brakowało odpowiedniej karmy i wody.

- Ta sprawa jest przykładem kolejnego okrucieństwa i bestialstwa ludzi w stosunku do zwierząt - uważa adwokat.
Wyrok w niej już zresztą zapadł. Mieczysława Z., lat 69 (ojca) i Wojciecha Z. (syna) - skazano na karę grzywny i zakaz posiadania zwierząt na okres 3 lat. Wyrok zapadł w 2016 roku. Sąd zasądził też nawiązkę na rzecz „Emira” w wysokości po tysiąc złotych od każdego z mężczyzn. Z tym wyrokiem nie zgodziły się fundacja oraz Prokuratura Rejonowa w Lipnie.

Było przesłuchanie 
obu mężczyzn

Z racji ich sprzeciwu, wczoraj w lipnowskim Sądzie Rejonowym rozpoczął się powtórny proces.

Przed sądem po raz kolejny stanęli ojciec i syn. Obaj przyznali się do zabicia czterech szczeniąt uderzeniem tępym narzędziem w kark. Nie przyznali się natomiast do złego traktowania suki i jej szczeniąt.

Sąd wyznaczył termin kolejnej rozprawy - odbędzie się 29 czerwca. W charakterze świadka wystąpi między innymi kobieta, która złożyła doniesienie na obu mężczyzn. Adwokat Mateusz Łątkowski zapowiada, że będzie występował o bezwzględną karę więzienia dla obu mieszkańców Grochowalska. W jakim wymiarze? To będzie jasne być może już po kolejnej rozprawie.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto