Wandalom przeszkadzają szklane wiaty. Regularnie tłuką szyby

Od pewnego czasu do redakcji „Tygodnika Lipnowskiego” napływają informacje o powtarzających się dewastacjach przystanków autobusowych w miejscowości Karnkowo, przy drodze krajowej nr 10.

Powybijane i porysowane szyby w wiatach przystankowych, to codzienny widok na jaki narażeni są pasażerowie, czekający na przyjazd autobusu.

Rysują i wybijają szyby

Podczas remontu drogi krajowej nr 10, zostały także wybudowane zatoki autobusowe oraz zamontowane nowoczesne, przeszklone wiaty przystankowe. Jednak nowe konstrukcje nie przypadły do gustu wandalom, którzy regularnie dewastują obiekty.

- To powtarza się co jakiś czas. Jak tylko wymieni się szyby na nowe, to kilka dni po tym już ich nie ma lub są pomazane farbą - żali się pani Krystyna, która dojeżdża do pracy autobusem.

Najbardziej zauważalnym efektem działalności wandali, są potłuczone szyby. W ostatnich latach zaczęli również je rysować i mazać sprayami. Obecnie jeden z przystanków w Karnkowie został pozbawiony zadaszenia oraz czterech z sześciu szyb. Brakuje również wcześniej zamontowanej ławki. Pasażerowie nie mają gdzie usiąść.

- Młodzi ludzie, którzy najczęściej niszczą przystanki, potrafią na przykład podnieść i rzucić ciężkim, betonowym koszem na śmieci w wiatę. Szkło z takim ciężarem nie ma najmniejszych szans - opowiada pan Kazimierz, jeden z pasażerów publicznej komunikacji.

Większości wandali nie udaje się niestety złapać. Zazwyczaj dzieje się tak, gdy grasują w tych miejscach, gdzie nie ma kamer monitoringu, a do takich właśnie miejsc należy Karnkowo i wiele innych miejscowości na terenie powiatu lipnowskiego.

- Strach wieczorem czekać na autobus, bo nie wiadomo, kogo tam można spotkać - dodaje pan Kazimierz.

Zniszczone rozkłady jazdy

Powybijane i pomazane szyby, to nie jedyny akt wandalizmu zaobserwowany w Karnkowie. Do długiej listy zniszczeń, można także dołączyć pozrywane kartki z rozkładem jazdy oraz poprzewracane stojące obok wiat, kosze na śmieci.

- Rozbili nie tylko dużą szybę, ale dodatkowo zdewastowali także rozkład jazdy. To już kolejny taki przypadek w tym miejscu. Łobuzy siedzą nocami w tej wiacie i rozrabiają - opowiada pani Anna, która mieszka w Karnkowie.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z władzami gminy Lipno. - W ostatnim czasie nie otrzymaliśmy żadnego zawiadomienia o uszkodzonych przystankach autobusowych. Gdy takie informacje do nas dotrą, będziemy natychmiast reagować - mówi Krzysztof Milak , sekretarz gminy.