Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Zadusznikach labirynt z kukurydzy zaprasza do rodzinnej zabawy z dreszczykiem emocji. Zobaczcie zdjęcia

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Labirynt z kukurydzy w Zadusznikach
Labirynt z kukurydzy w Zadusznikach Małgorzata Chojnicka
W Zadusznikach w gm. Wielgie powstał labirynt z kukurydzy. To miejsce rodzinnej rozrywki, które prowadzi Daniel Ziółkowski wraz z narzeczoną Karoliną. Do wyboru są trzy trasy z pytaniami z różnych dziedzin.

Labirynt z kukurydzy w Zadusznikach w gm. Wielgie to gra terenowa, umiejscowiona w sieci skomplikowanych ścieżek w kukurydzianej gęstwinie. Gdy wejdzie się w ich głąb, nie widzi się nic poza kukurydzą. Można się poczuć jak mityczny Tezeusz i zachodzić w głowę, dlaczego nie przywiązało się nici u jego wejścia. Tu naprawdę czuje się dreszczyk emocji i smak tajemnicy! Najodważniejszy mogą się tu zapuścić po zmroku i spróbować odnaleźć drogę przy świetle latarek.

Labirynt z kukurydzy w Zadusznikach

Daniel Ziółkowski postawił udowodnić, że wieś może być miejscem świetnej rozrywki i przyciągnąć ludzi z miasta. Sam ma zacięcie artystyczne, bo od lat gra na saksofonie w Gminnej Orkiestrze Dętej w Wielgiem. To pozwala mu na trochę inne postrzeganie świata, co stara się wykorzystywać. Po raz pierwszy zrobił na swoim polu labirynt z kukurydzy w ubiegłym roku. Cieszył on bardzo dużym zainteresowaniem – przyjeżdżały całe rodziny, by na świeżym powietrzu, blisko natury aktywnie spędzić czas z dala od komputera.

- Na ten pomysł wpadła moja narzeczona Karolina, która jest zafascynowana Stanami Zjednoczonymi – zdradza Daniel Ziółkowski. – Pasjami ogląda amerykańskie seriale i marzyła się jej taka prawdziwa farma. Spodobało mi się to i postanowiłem spróbować zmaterializować to marzenie. W tym roku poszliśmy za ciosem i przeznaczyliśmy jeszcze większy areał pod labirynt. Śmiało mogę stwierdzić, że mieścimy się w pierwszej trójce największych labiryntów z kukurydzy w kraju.

Cztery hektary kukurydzy

Przygotowanie labiryntu wiąże się z dużymi nakładami finansowymi. Trzeba skorzystać z usług geodety, architekta krajobrazu i wynająć sprzęt do precyzyjnego wysiewu. Zwyczajny siewnik do tego celu się absolutnie nie nadaje! Za wszystko trzeba zapłacić. W miarę kiełkowania kukurydzy niezbędne staje się zadbanie o ścieżki. Do tego wykorzystuje się specjalny walec, bo muszą być one równe i przypominać parkowe alejki bez śladu chwastów.
Labirynt zajmuje powierzchnię czterech hektarów i skrywa trzy różne ścieżki. Co ciekawe, niektóre z nich tworzą maskotkę labiryntu – Pana Kolbę. Uczestnicy zabawy wybierają tematykę pytań, na które będą odpowiadać. Mają do wyboru wiedzę powszechną, znajomość bajek oraz rolnictwo, które, o dziwo, przysparza najwięcej problemów. Na trasie korzystają ze specjalnej aplikacji. Otrzymują plan wraz z numerem telefonicznym, pod który mogą zadzwonić w przypadku zabłądzenia. Zabawa polega na tym, by w jak najkrótszym czasie znaleźć się na mecie wraz z największą ilością poprawnie udzielonych odpowiedzi.

- Postawiliśmy na rozwój i ciągle inwestujemy – kontynuuje Daniel Ziółkowski. – Nasze motto brzmi: „Odnajdź się w rozrywce”. Współpracujemy z lokalnymi przedsiębiorcami, by przy okazji ich promować. Nie otrzymaliśmy żadnego wsparcia z zewnątrz, bo naszą działalność trudno sklasyfikować. Mało tego, za pieniędzmi za sprzedane rok temu ziarno czekam do tej pory. W tym roku doceniły nas władze gminne, przyznając wyróżnienie za prowadzenie innowacyjnej działalności pozarolniczej, promującej gminę Wielgie. Było to takie miłe docenienie naszej ciężkiej pracy. Zawsze też możemy liczyć na wsparcie ze strony moich rodziców, Anny i Mirosława.
Organizowana są tu weekendy tematyczne. Podczas kowbojskiego w programie znalazło się ujeżdżanie „byka” oraz rzut kostką sprasowanej słomy. Są to konkursy z nagrodami, a jeśli komuś uda się znaleźć na ścieżce kluczyk do kasetki, zdobędzie nagrodę pieniężną. Było też wesele w stodole, wprawdzie bez pary młodej, ale za to z prawdziwymi muzykantami.

Dyniowa obfitość cieszy oczy

Tuż za labiryntem rozciąga się pole dyniowe. Przyciągają wzrok dynie w różnych kolorach i kształtach. Rosną oczywiście pomarańczowe dynie olbrzymie, ale także makaronowe, muszkatołowe, hokkaido, białe i Lunga di Napoli, które do złudzenia przypominają cukinię. Wszystkie wrześniowe weekendy upłyną pod znakiem festiwali dyni. Będzie to okazja do promowania potraw z dyni, która jest smaczna i zdrowa. Jej walory nie są w pełni wykorzystywane w kuchni, a szkoda.

- Już przygotowujemy niespodziankę na Halloween, kiedy w naszym labiryncie będzie królować dynia oraz żywe strachy – zaprasza Daniel Ziółkowski. – Na pewno będzie bardzo strasznie! Warto się do nas wybrać, bo gwarantujemy niesamowitą przygodę. Wakacje się skończyły, ale wrześniowe i październikowe weekendy też dobrze jest spędzać na świeżym powietrzu. Emocji w naszym labiryncie nie brakuje. Marzę, by na naszej farmie mogły się odbywać prawdziwe lekcje przyrody oraz biologii, gdzie dzieci i młodzież mogłyby zobaczyć jak wygląda rozwój roślin. Jakie warunki są potrzebne, aby wyrosła kukurydza czy dynie. Chcemy wdrażać element edukacyjny, który uświadomi wielu, że mleko niekoniecznie jest z kartonika, a warzywa, owoce czy nabiał nie pochodzą z marketu tylko są efektem ciężkiej pracy rolników.

Cennik w zależności od wydarzenia trochę się różni.

Koszt wejścia do labiryntu to około 20 zł za dziecko do 12 roku życia, a 25zł osoby dorosłe i dzieci powyżej 12 roku życia.

  • Halloween dla rodzin z dziećmi - zbieranie cukierków
    od godziny 14:00 do 17:00,
    30zł osoba dorosła,
    25zł dziecko/uczeń za okazaniem legitymacji
  • labirynt strachu dla osób w wieku powyżej 16 lat (poniżej 16 lat wstęp tylko z pełnoletnim opiekunem i na jego odpowiedzialność),
    Od godziny 18:00 do godziny 21:00
    50zł od osoby

Halloween w labiryncie Zaduszniki:

30 września
1 października
7,8 października
14,15 października
21,22 października
28,29,30,31 października

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto