Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Lipnie nie wszystkich ucieszył statek kosmiczny na placu zabaw

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Nowa zabawka na osiedlu Sikorskiego w Lipnie spodobała się dzieciom. Jednak mieszkańcy okolicznych bloków skarżą się na uciążliwe sąsiedztwo.

Do naszej redakcji zgłosiła się jedna z mieszkanek osiedla Sikorskiego w Lipnie. Skarżyła się na nową zabawkę, która pojawiła się na placu zabaw pod blokiem nr 2.

- Wystawiono nam parę metrów od okien ogromny sprzęt do zabaw i dzieci z całego miasta się tu bawią – żali się mieszkanka, która pragnie zachować anonimowość. - Jest to tak blisko, że musimy zamykać okna. Do późna w nocy doskwiera nam hałas. Nikt z nami tego nie konsultował. Wiem, że dzieci się cieszą, ale jak my mamy tu żyć? Kto kupi mieszkanie z tak dużym sprzętem pod samymi oknami? Zdarzyło się nawet, że z tej „rakiety” zjeżdżał sobie wieczorem młody człowiek z piwem w ręku.

Nową zabawkę ustawiono na tym placu zabaw w kwietniu br. Kosztowała około 55 tys. złotych i jest urządzeniem z „górnej półki”. Jej zakup został dofinansowany z budżetu miejskiego. Swym wyglądem przypomina statek kosmiczny. „Testowały” ją nawet dzieci z przedszkoli. Teraz chyba zainteresowanie zmalało, bo w piątek o godz. 11 korzystało z niej dwoje dzieci – dziewczynka i chłopiec.

- Docierały do mnie pojedyncze sygnały, że przez ten statek kosmiczny jest tak głośno, ale było to zaraz po jego zamontowaniu, wtedy gdy wiele osób z całego miasta na własne oczy chciało przekonać się, jak wygląda nowa zabawka - wyjaśnia Maciej Kmita, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Lipnie. - Aktualnie wydaje mi się, że sytuacja się unormowała i na placu zabaw bawi się tyle dzieci, co wcześniej. – Zabawka stanęła w miejsce starego, metalowego urządzenia. Chcieliśmy, żeby była atrakcyjna dla najmłodszych i bezpieczna. Odbierałem nawet telefony z pretensjami od mieszkańców innych osiedli. Zarzucali mi, że lepiej traktujemy osiedle Sikorskiego od innych. Trudno pogodzić interesy wszystkich, ale w każdej społeczności są ludzie w różnym wieku i mają odmienne potrzeby. Wiem z doświadczenia, że przeszkadzać może wszystko. Nikt nie chce mieć pod swoimi oknami parkingu, placu zabaw, a nawet ławeczki. Najlepiej, by znalazły się pod sąsiednim blokiem.

Każdy plac zabaw posiada regulamin i ze wszystkich urządzeń należy korzystać we właściwy sposób. Tylko wówczas jest bezpiecznie. Na nic się zdadzą atesty, jeśli ktoś będzie wcielał w czyn swoje oryginalne pomysły wbrew zdrowemu rozsądkowi. Tunel do zjeżdżania z pewnością nie służy do tego, by się po nim wspinać, ale najwidoczniej chłopiec, którego widzimy na zdjęciu, potraktował go jak ściankę wspinaczkową.

A co zrobić z wybrykami chuligańskimi?

- Doradzam, aby w takich przypadkach zawiadamiać policję i to za każdym razem – stwierdza Maciej Kmita. – Nie mogę tego zrobić za mieszkańców. Jeśli chuligani zdążą opuścić plac zabaw, możemy udostępnić policji zapis monitoringu. To miejsce jest monitorowane i nie istnieje możliwość, by jedna z kamer czegoś nie zarejestrowała. Przy okazji chciałbym zaapelować do rodziców i opiekunów, by zwracali uwagę, jak zachowują się ich pociechy.

Niedziela bez handlu. Jakie są tego skutki? źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto