Ulica Ogrodowa - jedna z najdłuższych ulic w Lipnie jest w fatalnym stanie

Mieszkańcy mają już dość ciągłego jeżdżenia po dziurawej nawierzchni, twierdzą, że dzwoniąc do miejscowego urzędu w swojej sprawie, są odsyłani od urzędnika do urzędnika. Drogą jednak nadal nie da się jeździć. Mowa tu o ulicy Ogrodowej, której mieszkańcy zgłosili się do nas.

- To jedna z najdłuższych ulic w mieści i tak jak jest długa, tak jej stan jest opłakany - mówi nam jedna z mieszkanek osiedla Witonia. - Rozumiem, że po zimie na ulicach pojawiają się niewielkie dziury, to jest normalne, ale na Ogrodowej są wyrwy, które w niektórych miejscach mają ponad dwadzieścia centymetrów. Nie wszystkich stać na to, aby co chwilę zmieniać zawieszenie w samochodzie.

Sprawę ulicy Ogrodowej poruszyła na ostatniej sesji rady miejskiej przewodnicząca Ewa Urbańska.

- Na tej drodze nie da się już nawet jeździć slalomem - powiedziała podczas sesji radna. - Byłam świadkiem, jak kobieta wpadła w jedną dziurę i zaraz od razu w drugą. Proszę bardzo w imieniu mieszkańców o jakąkolwiek interwencję. To chyba jest najgorsza ulica w Lipnie.

Odpowiedzi udzielił burmistrz Paweł Banasik.

- Mam świadomość tego, że ta droga jest w złym stanie, ale podejrzewam, że w każdej części naszego miasta są drogi w taki lub jeszcze gorszym stanie, ale nie będziemy się licytować. Powiem szczerze, że idąc ulicą Ogrodową, sam się wstydzę - powiedział burmistrz. - Jeżeli uda się wygospodarować jakiekolwiek pieniądze, postaramy się, chociaż jakiś odcinek wykonać, aby później ewentualnie wpisać do projektu.

Obecnie dziury, które powstały po zimie, zostały zasypane, jednak nie przyniosło to oczekiwanego efektu, ponieważ samochody rozjeżdżają wypełnienie.

- Dlaczego nie można tej drogi naprawić raz, a porządnie - pyta jedna z mieszkanek, dzwoniąca do naszej redakcji. - Przecież zasypanie tych dziur w niczym nie pomoże. Ta droga nadal jest w tragicznym stanie. Trochę żużlu nie sprawi, że jezdnia zrobi się prosta i równa. Czekamy na jakiekolwiek działania.