Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa mobbing w Komendzie Powiatowej PSP w Lipnie wraca do sądu

Małgorzata Goździalska
Prokuratorskie zarzuty dotyczyły także  wykorzystywania gaśniczych  środków pianotwórczych niezgodnie z przeznaczeniem, bo do utrzymywania czystości, w tym także  mycia samochodów.
Prokuratorskie zarzuty dotyczyły także wykorzystywania gaśniczych środków pianotwórczych niezgodnie z przeznaczeniem, bo do utrzymywania czystości, w tym także mycia samochodów. arolina Misztal
Sprawa wraca na wokandę Sądu Okręgowego we Włocławku. Chodzi m.in. o mobbing w Komendzie Powiatowej PSP w Lipnie.

To sprawa sprzed kilku lat. Dotyczy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lipnie. Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w tej jednostce, w tym zachowań mobbingowych, prowadziła Prokuratura Rejonowa w Lipnie. I zakończyło się ono skierowaniem do sądu aktu oskarżenia przeciwko ówczesnemu komendantowi i zastępcy dowódcy jednostki.

Zarzuty? Chodziło między innymi o wydawanie poleceń funkcjonariuszom straży pożarnej, będącym w gotowości bojowej, nie mających związku ze służbą, takich jak polecenie rąbania drewna i przewożenie go służbowym samochodem do domu przełożonego.

Prokuratorskie zarzuty dotyczyły także wykorzystywania gaśniczych środków pianotwórczych niezgodnie z przeznaczeniem, bo do utrzymywania czystości, w tym także mycia samochodów.

Sprawą zajmował się Sąd Rejonowy w Lipnie. I kilka miesięcy później zapadł wyrok - uniewinniający zarówno ówczesnego komendanta, jak i zastępcę dowódcy jednostki. Ale to nie jest orzeczenie prawomocne.

Z wyrokiem lipnowskiego sądu nie zgodziła się zarówno Prokuratura Rejonowa w Lipnie, jak i pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, który występował w tej sprawie. I do Sądu Okręgowego we Włocławku wpłynęła na początku tego roku apelacja.

Jak się dowiedzieliśmy, apelacja będzie rozpatrywana przez Sąd Okręgowy we Włocławku w przyszłym tygodniu. Czego dotyczy? Wskazane są w niej m.in. błędy w ustaleniach faktycznych, które mają skutkować między innymi uznaniem, że „drewno cięte piłami mechanicznymi oraz siekierami przez strażaków podczas pełnienia służby, mogło być wykorzystywane do celów związanych z działalnością jednostki, gdy w rzeczywistości to służyło jedynie do prywatnych celów oskarżonego”.

W uzasadnieniu orzeczenia Sąd Rejonowy w Lipnie stwierdził, że „drewno, które znajdowało się na terenie straży bądź było na jej teren przywożone wykorzystywane było także na różnego rodzaju festynach, imprezach, zawodach sportowych, ogniskach”.
Co na argumenty podniesione w apelacji, powie włocławski sąd? O tym napiszemy wkrótce.

„Było lekkie świętowanie w naszym gronie, jakieś piwko i tyle”

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto