Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzice chcą, by "Agatka" przeprowadzała dzieci w Lipnie

Ewelina Fuminkowska
Sławomir Kowalski
Rodzice boją się o bezpieczeństwo swoich pociech. - Cieszę się, że są osoby, które przeprowadzają dzieci przez pasy, ale uważam, że jest ich za mało - powiedziała nam jedna z mam.

W Lipnie są cztery osoby, które dbają o bezpieczeństwo uczniów podczas przechodzenia przez ulicę - oczywiście w miejscach oznaczonych. - To osoby po specjalnym przeszkoleniu, które pracują w najbardziej niebezpiecznych punktach miasta - tłumaczy Paweł Banasik, burmistrz Lipna.

Osoby, które przeprowadzają uczniów przez pasy stoją na skrzyżowaniu ulic Mickiewicza - Włocławska, 3 Maja przy skrzyżowaniu z ulicą Wyszyńskiego, a dwóch pracowników przy Szkole Podstawowej nr 2. - Zatrudniamy pięć osób, ale jedna jest rezerwowa. W razie zwolnień mamy zastępstwo - powiedział Paweł Banasik. Zdaniem naszych Czytelników, "Agatek", bo tak potocznie nazywa się przeprowadzających przez ulicę, jest za mało. - Miejsc niebezpiecznych jest znacznie więcej - twierdzi pani Grażyna. - Uważam, że powinien być ktoś na przejściu przy ulicy 3 Maja, niedaleko Biedronki.

Więcej w środowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto