MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przeprowadzają dzieci przez ulicę, a nikt nie pomyślał o toaletach dla nich

Ewelina FUMINKOWSKA
Marcin Jaworski
Jedni burmistrza proszą o umieszczanie sesji rady w internecie inni o toaletę dla „Agatek”.

Mieszkańcy Lipna zwrócili się do nas w dwóch sprawach, prosząc o interwencję. - Czemu nie ma sesji rady miasta w internecie. Nie mam kablówki, choć bardzo bym chciała, ale w spółdzielni stwierdzono, że podłączenie do mnie kabla jest nie możliwe - mówi pani Halina. Takich próśb dociera do nas więcej.

Paweł Banasik, burmistrz Lipna wyjaśnił nam, że już wcześniej rozważał taką możliwość.

- Niestety, to wiążę się z dużymi kosztami - mówi. - Nasze serwery są zbyt słabe, a po zmniejszeniu objętości nagrania, jakość byłaby bardzo słaba.

Inna mieszkanka zwróciła się do nas z bardziej dyskretnym problemem. - Czy można coś zrobić z osobami, które przychodzą za śmietniki załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne? - pyta zawstydzona pani Bożena. - Chodzi o blok za ulicą 3 Maja.

Z podobnym problem zwróciła się do nas inna osoba...

- Jestem pracownikiem przeprowadzającym dzieci przez ulicę i niestety nie mam gdzie załatwić swoich potrzeb fizjologicznych - mówi.

Przyznał, że swoje potrzeby załatwia za śmietnikami. - Mało tego, nie mamy herbaty ani żadnej budki, gdzie można by się ogrzać - dodaje mężczyzna.

Burmistrz wyjaśnia, że w pobliżu tej ulicy jest szalet miejski, stacja paliw i dworzec autobusowy, gdzie bez problemu można skorzystać z toalety. - To gdzie ten pan załatwia swoje potrzeby, to kwestia jego kultury - dodał. Tego zdania są mieszkańcy bloków.

Jolanta Jeziorska, pracownik magistratu, dodaje, że każdy z pracowników ma 30 minut przerwy i może w tym czasie wypić coś ciepłego czy ogrzać się gdzieś w pobliżu. Przerwa zazwyczaj jest wykorzystywana w czasie, gdy natężenie ruchu jest mniejsze, a dzieci są w szkole. - Jest wiele miejsc, gdzie mieszkańcy sami zapraszają na herbatę lub proszą, by pracownicy weszli do sklepu i ogrzali się - dodaje.- Herbatę otrzymali niedawno w paczkach.

Jolanta Jeziorska zaznacza, że pracownicy mają za zadanie przeprowadzać przez ulice dzieci czy osoby starsze. Nie muszą zatrzymywać ruchu dla osób dorosłych. Choć wielu mieszkańców, zarzuca im, że nie przeprowadzają przez jezdnię wszystkich.

Pracownik skarżył się, że mimo mrozów nie otrzymują posiłków regeneracyjnych.

- To nieprawda, taki posiłek przysługuje osobom, gdy temperatura jest niska. Obecnie takiej nie ma. Gdy spadnie, oczywiście, tak jak w roku ubiegłym, będą otrzymywać posiłki - wyjaśnia pani Jolanta.

Na kolejny rok, jeżeli rada się zgodzi, zaplanowano wydatki na pięć osób przeprowadzających dzieci przez jezdnię. Będą pilnować przejść w czterech najważniejszych miejscach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto