Zobacz wideo: Rynek pracy odporny na pandemię
Obory od początku dzieliły ten sam los, co cała ziemia dobrzyńska, która oddana w 1226 r. przez Konrada Mazowieckiego Krzyżakom - przez ponad 200 lat była miejscem ich ciągłych napaści. Dopiero na mocy pokoju toruńskiego (1466 r.) Obory wróciły do Polski, jednak z drugim rozbiorem Polski (1793 r.) przypadły Prusom i pozostawały w ich władaniu aż do 1918 r. (z wyjątkiem krótkiego epizodu Księstwa Warszawskiego i Królestwa Kongresowego).
Od 1599 r. Obory należały do dóbr Łukasza i Anny (z Galewskich) Rudzowskich. Ponad czterysta lat temu, w 1605 r. bezdzietne małżeństwo Rudzowskich, kierując się szczególną miłością ku Bogu, postanowiło wznieść w Oborach kościół, a posługę duchową oddać pod opiekę ojców karmelitów.
Od XVIII w. wzgórze Grodzisko zyskało nazwę Kalwaria. Swoistą osobliwością tej kaplicy jest gwóźdź według drukowanego świadectwa - potarty o gwoździe, którymi przybity był Chrystus, znajdujące się w Bazylice Św. Krzyża w Rzymie.
W 1686 r. na szczycie Grodziska wzniesiona została kaplica zwana Kalwarią, upamiętniająca pierwszą fundację. Umieszczono w niej duży krucyfiks, znajdujący się tu do dzisiaj. W 1747 r. ojcowie karmelici obok Kalwarii postawili też dużą, drewnianą kaplicę ze stacjami drogi krzyżowej, w której odprawiano nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Niestety, nie przetrwała ona do naszych czasów.
Obecnie na Kalwarii znajduje się cmentarz oborski. Pierwotnie przeznaczony był na miejsce pochówku zakonników i dobrodziei klasztoru, jednak od momentu erygowania parafii w Oborach, w 1971 r. stał się miejscem spoczynku także parafian.
Po prawej stronie cmentarza znajduje się katakumba, w której spoczęły prochy dobrodziejów fundacji w Oborach i innych zasłużonych dla ziemi dobrzyńskiej.
Z nagrobnych tablic odczytujemy nazwiska: Ignacego Jeżewskiego, gen. Wojska Polskich, zmarłego w 1852 r, dwóch Florianów - ojca i syna Kosakowskich, właścicieli dóbr Ruszkowo, Anieli z Pytyńskich Rumockiej...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?