Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pokemony zawładnęły światem. Łapią je także w Lipnie

Ewelina Fuminkowska
Gra Pokemon Go zafascynowała ludzi na całym świecie. Małe stworki łapią także mieszkańcy naszego powiatu. Jakie są zalety i wady gry? Co wciąga graczy?

Wystarczy smartfon, dostęp do internetu i już można grać w Pokemon Go. Gra, która zawładnęła całym światem, ma wielu zwolenników, ale nie brakuje także przeciwników. W Polsce oficjalna premiera gry miała miejsce 16 lipca, jednak już wcześniej grę można było zainstalować. Zalety i wady dostrzegają także mieszkańcy naszego powiatu, którzy grają w pokemony. Stworki łapią nie tylko dzieci i młodzież, ale także dorośli. Ze spotkaniem graczy, na ulicach powiatu, nie mieliśmy problemy. W Lipnie najwięcej jest ich obok fontanny i kościoła.

- Tu są pokestopy - tłumaczą mi dwaj chłopcy na rowerach. Pokazują telefony i chwalą się ilością złapanych pokemonów.

- Celem gry było wyciągnięcie dzieci z domów - mówi Jakub Lewandowski. - I to im się udało. Żeby wykluł mi się z jajka pokemon muszę przejść kilka kilometrów - dodaje.

Chłopcy zabierają mnie w wirtualny świat, żeby zobaczyła, na czym to polega. Sama zainstalowałam grę firmy Nintendo. Choć pokemony to sympatyczne stworki z bajki mojego dzieciństwa, gra nie wciągnęła mnie.

- Trzeba chodzić z telefonem i patrzeć, gdzie są pokemony. Później, gdy go znajdziemy, rzucamy w niego pokeballem. Jak nie złapiemy, rzucamy jeszcze raz. Jeżeli nam się to uda, to pokemon jest nasz. Przy pokestopach, takich przystankach, zbieramy albo jajka, albo pokeballe - tłumaczą mi cierpliwe chłopcy.

Jak mówią, więcej pokemonów tym wyższy poziom. Gracze podzieleni są na trzy grupy. Pokemony mogą walczyć ze sobą.

- Ja jestem w zielonej, ale mój brat w czerwonej - wyjaśnia Kuba Kleczkowski, zdobywca ponad 70 stworków.

Zdaniem naszego rozmówcy, mieszkańca Lipna (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) gra ma więcej zalet.

- Gram od dnia premiery, już prawie dwa tygodnie. Do gry mam sentyment, bo jako dziecko byłem fanem bajki i dla mnie to taki powiew młodości w dorosłym życiu - zdradza nasz rozmówca. - Podoba mi się to, że częściej zacząłem wychodzić z domu i więcej spaceruję, co przy siedzącym trybie pracy jest korzyścią. Wadą gry jest to, że tylko w dużych miastach są możliwości rozwoju i zdobywania kolejnych poziomów. W mniejszych już nie. Tak jak w Lipnie, trzeba zainwestować trochę pieniędzy, by wykupić inkubatory do jajek czy wabiki pokemonów.

Nie zdziwiła mnie ilość gadżetów dla graczy Pokemon GO: plecak ze sztuczną ręką, którą trzyma smartfon. Podobno wtedy uda się zdobyć pikachu, najważniejszego pokemona.

Więcej na temat fenomenu pokemonó w Lipnie czytaj w najnowszym numerze Tygodnika Lipnowskiego

Gra Pokemon Go coraz bardziej popularna również w Inowrocławiu

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto