Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podczas wtorkowych spotkań w Ośrodku Kultury Gminy Kikół panie wyczarowują z bibuły piękne, wielobarwne kwiaty

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Spotkania grupy rękodzieła organizowane są w Ośrodku Kultury Gminy Kikół we wtorki
Spotkania grupy rękodzieła organizowane są w Ośrodku Kultury Gminy Kikół we wtorki Małgorzata Chojnicka
Od dwóch lat w Ośrodku Kultury Gminy Kikół odbywają się zajęcia rękodzielnicze. Prowadzi je terapeuta zajęciowy Mirella Górzyńska. Na co dzień jest ona związana ze Środowiskowym Domem Samopomocy "Koniczynka" w Suminie w gm. Kikół.

- Spotkania grupy rękodzieła na stałe wpisały się do naszego kalendarza - mówi Aneta Falkowska, pełniąca obowiązki dyrektora Gminnej Biblioteki Publicznej i Ośrodka Kultury Gminy Kikół. - Cieszę się z tego niezmiernie, bo to grono kilkunastu pań, które połączyło wspólne hobby. Gdybym nie miała tylu obowiązków na głowie, sama bym do nich dołączyła. Z podziwem patrzę na to, co robią. Ostatnio pracowały na forsycjami z bibuły. Trzeba mieć zręczne palce, by wymodelować tak maleńkie kwiatki. Za ich sprawą poczułam już prawdziwą wiosnę.

Na zajęcia przychodzą panie w różnym wieku, niektóre mają już za sobą lata aktywności zawodowej, ale część z nich nadal pracuje. To świetna forma spędzania czasu, łącząca przyjemne z pożytecznym. Wszelka aktywność manualna bardzo dobrze wpływa na funkcjonowanie naszego mózgu. Już od kilku lat dużo się mówi przecież o kolorowankach dla osób dorosłych. Wykonywanie takich precyzyjnych czynności zapobiega wszelkim niekorzystnym zmianom, które w pewnym wieku stają się wręcz nieuniknione.
W grupie zawsze pracuje się raźniej można i porozmawiać, i skupić się na pracy.

- Najbardziej właśnie lubię moją pracę za kontakt z ludźmi - zdradza Mirella Górzyńska. - Wzajemnie dajemy sobie radość. Zawsze staram się być na sto procent tam, gdzie akurat jestem. Rękodzieło daje ogromne możliwości. Ciągle poszukuję nowych technik, by zajęcia nie stały się monotonne. Sama wiele lat temu zaczynałam swoją przygodę z rękodziełem od odlewów gipsowych, a potem doszły kwiaty z bibuły i decoupage.

Podczas ostatniego spotkania panie robiły kwiaty z bibuły. Aż przyjemnie było patrzeć, z jakim zaangażowaniem pracowały. Efekty też były niesamowite, bo kwiaty w ich wykonaniu mogą zawstydzić naturę. Nic dziwnego, że rękodzieło przeżywa swój renesans, bo zaczęliśmy odczuwać potrzebę posiadania oryginalnych ozdób. To wszystko przez zalew bylejakości i chińszczyzny. Wyroby rękodzielnicze tworzone są z sercem i pasją. Trudno określić nawet ich wartość. Nic przecież nie zastąpi własnoręcznie wykonanego koszyczka z papierowej wikliny i jeszcze ozdobionego metodą decoupage.

Dobrze, że są organizowane takie zajęcia, bowiem warto się spotykać w gronie tak samo pozytywnie "zakręconych" ludzi.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Podczas wtorkowych spotkań w Ośrodku Kultury Gminy Kikół panie wyczarowują z bibuły piękne, wielobarwne kwiaty - Gazeta Pomorska

Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto