Plaga bezpańskich psów w Lipnie

Mieszkańcy miasta i gminy Lipno skarżą się na błąkające się bezpańskie psy w pobliżu strzelnicy w Złotopolu i lipnowskiego wysypiska.

- Nie raz zostałam zaatakowana, gdy jechałam rowerem - mówi mieszkanka Złotopola. - Raz te psy są po stronie gminy, ale podchodzą na wysypisko, bo tam mogą znaleźć coś do jedzenia. Są groźne, gdy są w grupie.

Sygnały o atakujących psach dotarły także do pracowników miasta, którzy od razu zainterweniowali.

Trafiły do schroniska

- Dochodzą do nas takie sygnały i staramy się jak najszybciej podjąć działania - mówi Robert Kapuściński, inżynier miasta Lipna. - Dzwonią mieszkańcy oraz pracownicy wypiska.

Dwa tygodnie temu psy, które błąkały się w pobliżu wysypiska w Lipnie, zostały złapane i trafiły do schroniska w miejscowości Ostrowite.

- Odłowiliśmy osiem czworonogów. Mamy podpisaną umowę ze schroniskiem w okolicach Golubia-Dobrzynia. Tam właśnie te zwierzęta trafiły. Bez wyjątku ile jest zwierząt, płacimy jedną kwotę, mamy umowę ryczałtową - wyjaśnia Justyna Kowalska z lipnowskiego magistratu.

Niechciane zwierzaki

Psy znów się pojawiły. W pobliżu strzelnicy widzieliśmy kilka czworonogów, jednak nie atakują, na widok człowieka uciekają. - Jeżeli psy stwarzają zagrożenie lub błąkają się w pobliżu domów, mieszkańcy mogą zgłosić się do nas w każdym momencie. Ponownie psy zostaną odłowione - dodaje Justyna Kowalska.

Mieszkańcy zaznaczają, że tu najczęściej zostawiane są niechciane czworonogi.

- W pobliżu wysypiska i strzelnicy jest dużo lasów. Tu często przyjeżdżają inni i wyrzucają swoje zwierzęta - dodaje pan Jacek. - Widziałem kierowcę auta z rejestracją CTR, który ze swojej skody wyrzucał psa. Później czworonogi atakują rowerzystów i podchodzą do wysypiska.

INFO Z POLSKI 20.04.2017- przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.