Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ministrant z Lipna na diecezjalnym konkursie zajął trzecie miejsce

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Mateusz Zernow, ministrant z lipnowskiej parafii Wniebowzięcia NMP, wygrał etap rejonowy Ogólnopolskiego Konkursu Biblijnego dla Ministrantów i Lektorów, a w diecezjalnym zajął wysokie trzecie miejsce.

Mateusz Zernow reprezentował parafię Wniebowzięcia NMP w Lipnie podczas XXVII. edycji Ogólnopolskiego Konkursu Biblijnego dla Ministrantów i Lektorów. Etap rejonowy i diecezjalny odbyły się w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Kole. Pierwszy z nich wygrał, a w drugim uplasował się na wysokiej trzeciej pozycji. Rywalizacja była duża, ale Mateusz sobie świetnie poradził.

Konkurs ten adresowany jest do ministrantów i lektorów, którzy należą do Liturgicznej Służby Ołtarza, a ich wiek nie przekracza 26 lat. Stąd też z wiadomych względów mogą brać w nim udział wyłącznie chłopcy, którzy zmagają się w dwóch kategoriach wiekowych – szkoła podstawowa oraz średnia i starsi. W tym roku tematyka konkursowa obejmowała Księgę Jozuego i Dzieje Apostolskie. Ministranci musieli więc dokładnie przeanalizować szóstą księgę Starego Testamentu, poznając dokładnie poczynania Jozuego. Z kolei Dzieje Apostolskie, opowiadające o czynach uczniów Chrystusa, to już Nowy Testament. Było to nie lada wyzwanie, bo treści trudne i wieloznaczne. Znajomość Biblii nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać. Jej lektura wymaga uważności i głębszych przemyśleń. Nie wystarczy poznać treść, by zrozumieć. Mało tego, w każdym momencie życia można ją inaczej interpretować, bo nasze spojrzenie zmienia się od bagażu życiowych doświadczeń.

- Na przygotowania miałem zaledwie dwa tygodnie, a zakres materiału jest bardzo obszerny – mówi Mateusz Zernow. – Ten czas starałem się wykorzystać jak najlepiej i uczyłem się intensywnie. Podczas etapu rejonowego musieliśmy rozwiązać test, składający się z 30 pytań zamkniętych i jednego otwartego. Ono polegało na rozwinięciu cytatu z Pisma Świętego. Byłem zaskoczony, że zająłem pierwsze miejsce, bo w konkursie brało udział bardzo wielu ministrantów. Naprawdę się nie spodziewałem, że najlepiej napiszę ten test. Etap diecezjalny był niesamowicie trudny. Odbywał się w formie ustnej. Pytania były wyjątkowo rozbudowane, a dodatkową trudność stanowił klucz odpowiedzi. Można było odpowiadać poprawnie, ale jeśli zabrakło słowa z klucza, to odpowiedź nie była zaliczana. Jestem bardzo zadowolony, bo nie sądziłem, że tak dobrze sobie poradzę.

Mateusz chciał zostać ministrantem zaraz po pierwszej komunii świętej, ale rodzice zdecydowali, że musi jeszcze trochę podrosnąć. Bali się, by sam przemierzał drogę do kościoła, bo mieszkają dość daleko. Jego marzenie się spełniło, gdy skończył dziesięć lat. Zanim został pełnoprawnym ministrantem, był oczywiście kandydatem. Dla młodego człowieka są to dodatkowe obowiązki, ale nigdy nie brakowało chętnych, by się ich podjąć. Musi też być przykładem dla innych, bo pełnienie takiej posługi zobowiązuje. – W ciągu tygodnia mamy dwa dyżury i obowiązkowo uczestniczymy w niedzielnej mszy świętej – wyjaśnia Mateusz. – Najwięcej przygotowań mamy zawsze przed świętami. Triduum Paschalne poprzedzają dwa tygodnie prób, bo cała liturgia ma wyjątkowy charakter. Teraz przez koronawirusa będzie na pewno inaczej.

W tym roku czeka Mateusza jeszcze kolejny ważny sprawdzian - matura. Jest uczniem Zespołu Szkół Technicznych w Lipnie i zostanie technikiem logistykiem. Podjął się udziału w konkursie chociaż ma i tak bardzo dużo nauki. Jednak najwidoczniej, dla chcącego nie ma nic trudnego i można z powodzeniem pogodzić różne obowiązki. W planach ma podjęcie pracy i studia zaoczne w tym samym kierunku. Czeka go więc bardzo intensywny czas, którego nie ułatwia obecna sytuacja. Trzeba być jednak dobrej myśli, bo jak mawiał klasyk, po co być złej! Trzymamy kciuki i życzymy realizacji planów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto