Mężczyzna, który rzucał w protestujących jajkami, od razu został zatrzymany przez policję.
- Protestujący z nami mężczyźni, chcieli wymierzyć mu sprawiedliwość, ale to człowiek chory, z problemami. Stanęłam w jego obronie. Znam go, jego już schorowana matka ma z nim same problemy - powiedziała jedna z mieszkanek Lipna. -
Strajk kobiet. Mieszkaniec Lipna rzucał jajkami w kobiety
42-latek z Lipna zaczął rzucać jajkami podczas drugiego przystanku. Były to celne strzały, bo kobiety pokazywały nam brudne, poplamione płaszcze. Interweniowała policja.
Mężczyzna jednak od razy powiedział, że tylko spaceruje. Torba, w której trzymał kilkadziesiąt jajek, już była pusta.
- Powiedziałam, że będzie płacić za czyszczenie, ale nic z tego nie robił. Bardziej zdenerwowałam się na policję, bo to mnie spisali, a nie jego - dodaje kolejna uczestniczka.
Inna z pań potwierdza. - Policja poprosiła o mój adres, a on go powtarzał i dodał, że mnie odwiedzi. Boję się - dodaje mieszkanka powiatu lipnowskiego.
Mężczyzna wykrzykiwał, że zgromadzone uczestniczki strajku chcą mordować dzieci. Jednej zapytał, czy dostała zbukiem, bo powinna tego doświadczyć.
- Widać było, że nie był trzeźwy i na pewno nieświadomy tego, co robi - dodaje uczestniczka. - Dziś jajka, a następnym razem czym rzuci?
Takie zachowania powinny być od razu karane.
Mundurowi jednak sprawą zajęli się od razu. Złożyli wniosek o ukaranie do sądu.
42-letni mieszkaniec Lipna odpowie za zakłócanie porządku publicznego pod wpływem alkoholu. To chuligański wybryk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?