Konkurs na dyrektora MZS w Skępem został unieważniony

Decyzja NSA jest nieodwołalna. Co to oznacza dla Miejskiego Zespołu Szkół?

- Zastosujemy się do wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego - mówi Zbigniew Mał-kiewicz, sekretarz Urzędu Miasta i Gminy Skępe. - Planujemy, ale tylko planujemy, rozpisanie nowego konkursu na dyrektora szkoły. Obowiązki Ewy Jastrzębskiej przejmie do tego czasu jeden z wicedyrektorów. Rozważamy też inną opcję - mówi sekretarz. Jaką? Tego nie chce zdradzić. Można przypuszczać, że w grę wchodzi mianowanie konkretnej osoby na to stanowisko.

- Co czuję po wyroku NSA? Czuję smutek - mówi Tadeusz Kuna, jeden z kandydatów na stanowisko dyrektora Miejskiego Zespołu Szkół. - Smutek, że organ samorządowy w moim rodzinnym mieście, do którego powróciłem po latach, jest tak słaby merytorycznie. Trzeba było półtora roku walki, żeby burmistrz się o tym przekonał.

Tadeusz Kuna twierdzi, że jeśli będzie konkurs, nie będzie kandydował po raz kolejny na stanowisko dyrektora. - Dopóki jest ten burmistrz, nie mam takiego zamiaru - zapewnia.

Podobne stanowisko zajmuje Maria Stankiewicz, nauczycielka przebywająca obecnie na urlopie na poratowanie zdrowia. - Czuję satysfakcję z takiego wyroku NSA. To jest przyznanie mi racji. Nie zamierzam przystąpić do ewentualnego konkursu. Na razie po prostu dochodzę do siebie, mam jeszcze trochę czasu, aby pomyśleć o powrocie do zawodu.

Wojciech Budzyński mówi: - Uważam, że prawo zwyciężyło. Burmistrz nie dowierzał służbom wojewody, musi zaakceptować wyrok NSA. Tylko co z decyzjami dyrektora, który de facto dyrektorem nie był?

Wojciech Budzyński nie będzie startował w ewentualnym konkursie na stanowisko dyrektora szkoły.