Jadwiga Grudzińska z Dobrzynia nad Wisłą o aktywnym życiu na emeryturze

Zobacz wideo: Ogrzewalnia dla osób bezdomnych przy bydgoskiej bazylice

W dalszym ciągu jest Pani wulkanem energii i mobilizuje swoich rówieśników do działania. Jak radziliście sobie w czasie pandemicznych obostrzeń?

Nie mieliśmy wykładów na Uniwersytecie Trzeciego Wieku, ale wcale nie próżnowaliśmy. Kiedy tylko stało się to możliwe, zaczęliśmy organizować spotkania przy grillu nad Wisłą. Przy muzyce na żywo bawiliśmy się na świeżym powietrzu. W naszym wieku naprawdę nie ma nic lepszego od tańca. To okazja, by inaczej się ubrać i miło spędzić czas wśród ludzi. Postawiliśmy też na zwiedzanie naszego kraju. W ubiegłym roku poznaliśmy Wielkopolskę i okolice Łowicza. W tym roku mieliśmy już dwie wycieczki, a na początek listopada zaplanowaliśmy trzecią. Cały czas angażujemy się w życie lokalnej społeczności. Witaliśmy Flis świętego Jakuba i wzięliśmy udział w Narodowym Czytaniu. Nowy rok akademicki powinniśmy rozpocząć 25 listopada.

Proszę powiedzieć, gdzie byliście w tym roku?

Pierwsza wycieczka była jednodniowa. Zwiedziliśmy wtedy kraniec naszego województwa – Wenecję, Biskupin, Inowrocław i Pakość. Następnie pojechaliśmy do Trójmiasta. Spędziliśmy tam trzy dni, bo plan pobytu był bardzo intensywny. Tu otrzymaliśmy wsparcie od gminy, bo wzięliśmy udział w konkursie na realizację zadań publicznych na rzecz turystyki i krajoznawstwa. Przygotowaliśmy projekt i otrzymaliśmy dofinansowanie. Wszyscy uczestnicy wycieczki byli bardzo zadowoleni. Pod koniec września pojechaliśmy do Rypina. Niby to miasto po sąsiedzku, ale nie każdy zna jego historię. Zwiedziliśmy Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej, a zbiorach opowiedział nam dyrektor Andrzej Szalkowski. On ma naprawdę dar do porywania słuchaczy, bo można słuchać go bez końca. W drodze powrotnej mieliśmy jeszcze ognisko w Skrwilnie. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już niebawem zwiedzimy Beskid Żywiecki. Poza tym byliśmy w płockim teatrze na przezabawnej komedii.

Jest Pani także członkiem Obywatelskiego Parlamentu Seniorów…

Już po raz czwarty wzięłam udział w obradach Obywatelskiego Parlamentu Seniorów. Tegoroczne zostały poświęcone powrotowi ludzi starszych do dawnej aktywności sprzed pandemii. To było bardzo interesujące spotkanie. Wcześniej byłam w Ciechocinku na zjeździe delegatów Kujawsko - Pomorskiej Delegatury Obywatelskiego Parlamentu Seniorów. Zasiadam również w Powiatowej Radzie Seniorów.

Proszę zdradzić, skąd czerpie Pani energię?

Energię czerpię z zadań, które mam do wykonania. Zawsze byłam osobą bardzo aktywną, a po przejściu na emeryturę zaczęła mi doskwierać bezczynność. Doszłam do wniosku, że muszę zmobilizować swoich rówieśników do działania. Najpierw założyłam Stowarzyszenie Aktywni Dobrzyniacy 55 Plus, a potem powstał u nas Oddział Kujawsko – Dobrzyńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Obie instytucje skupiają ponad 70 osób. To duża grupa, która stara się żyć aktywnie i to jest w tym najważniejsze.

CIEKAWOSTKA

Jadwiga Grudzińska pracowała w Zespole Szkół w Dobrzyniu n. Wisłą. Początkowo uczyła języka rosyjskiego, a po studiach podyplomowych w Poznaniu zajmowała się także technologią żywienia. Po przejściu na emeryturę z powodzeniem szefuje Stowarzyszeniu Aktywni Dobrzyniacy 55 Plus i Radzie Słuchaczy miejscowego Oddziału Kujawsko – Dobrzyńskiego UTW.