Dzieci mogą nie mieć miejsca do zabawy, bo rodzice chcą wygodnie parkować.

Budynek przy ulicy Toruńskiej to nie tylko przedszkole, ale także mieszkania prywatne. Teren wokół budynku nie jest geodezyjnie podzielony. Około 80 procent działki zajmuje plac zabaw dla dzieci. Pozostała część to droga dojazdowa do kontenera na śmieci oraz garażu.

Rodzice przedszkolaków podpisali się pod petycją o wybudowanie parkingu. Twierdzą, że przywożąc i odbierając dzieci zmuszeni są parkować bardzo daleko albo naruszając przepisy ruchu drogowego. A niedaleko jest posterunek policji.

Dyrektor przedszkola Małgorzata Kostrzewska mówi, że problem jest jej doskonale znany, ale rozwiązanie wcale nie jest takie proste.- Mamy ponad sześćdziesiąt przedszkolaków. Nie wszyscy są dowożeni samochodami przez rodziców, ale spora część owszem. Jedyne wyjście to zrobić parking w miejscu, gdzie obecnie znajduje się plac zabaw, choć i ten sposób nie jest taki łatwy do realizacji - tłumaczy pani dyrektor.

Cała działka, na której znajduje się budynek przedszkola oraz teren przyległy to części wspólne mieszkańców lokali na piętrze oraz gminy. - Zgodziliśmy się, żeby dzieci miały się gdzie bawić. Jesteśmy pedagogami, dlatego dobro dzieci zawsze będzie dla nas na pierwszym miejscu - mówi Tomasz Burczyński, mieszkaniec budynku.

Więcej o sprawie przeczytaj w Tygodniku Lipnowskim dostępnym rownież w e-wydaniu.