Chrostkowo czeka na herb. To długa droga, warta zachodu

- Jako jedyni w powiecie lipnowskim nie posiadamy herbu oraz innych z tym związanych symboli - mówi Mariusz Lorenc, wójt gminy Chrostkowo. Jakich symboli?

- Flagi, łańcucha przewodniczącego rady gminny, pieczęci użytkowych - wylicza wójt. - To są oznaki tożsamości, czegoś, co nas odróżnia od innych. Gminy w powiecie lipnowskim taką symboliczną tożsamość uwidaczniają na przykład w reklamach, w pismach urzędowych. My także będziemy tak postępować.

A co z herbem, który był do tej pory?

Na stronie internetowej miasta, jak również w innych źródłach elektroniczych i papierowych, widnieje herb Chrostkowa.

Na tarczy dwudzielnej, po prawej stronie, na błękitnym polu, jest brzoza. Na polu lewym, zielonym, jest spiętych złotą skuwką sześć złotych (żółtych) kłosów. Brzoza to symbol obfitej zieleni, która od wieków porasta okolicę i dała nazwę miejscowości. Chrustowo i Chrustków to nazwy wymieniane w zapisach historycznych. Snop zboża nawiązuje do typowo rolniczego charakteru gminy.

Skoro herb istnieje, to o co chodzi? Czy zmiany rzeczywiście są konieczne, tym bardziej, że są czasochłonne i trzeba ponieść ich koszty?

Przed nami długa droga, ale warta zachodu

- Ten herb był pracą niedokończoną, bez opinii heraldyków - mówi Mariusz Lorenc. - Dlatego zmiany są konieczne.

Jeśli chodzi o ustalenie herbu to długa droga przed gm. Chrostkowo. Od pierwszej uchwały intencyjnej taki proces może potrwać nawet i półtora roku.

Jest już gotowy projekt autorstwa Lecha Tadeusza Karczewskiego. Powstał na bazie kwerendy historycznej przeprowadzonej przez Krzysztofa Mikulskiego.

Ten już opracowany wzór zaopiniuje komisja heraldyczna. Kiedy można się spodziewać nowego herbu i symboli , takich jak flaga czy pieczęć? Będzie to możliwe najprawdopodobniej w przyszłym roku. A koszt? Około kilku tysięcy złotych.