Brzydki zapach unosi z oczyszczalni ścieków w Dobrzyniu nad Wisłą.
- Nie ma określonej pory, kiedy go czuć. Raz jest silny i intensywny zapach, innym razem nie czuć nic - mówi nam mieszkanka Dobrzynia.
Więcej informacji z Lipna i okolic czytaj tutaj
Mieszkańcy podobno ze skargą zwrócili się na piśmie. Podobno, bo burmistrz miasta nie chciał nam tego potwierdzić. Kazał dowiedzieć się dokładnie i zapewnił, że w środę (jutro) wytłumaczy całą sytuację i powie o planach naprawczych w oczyszczalni ścieków i stacjach uzdatniania wody. Pytani o to wcześniej wiceburmistrz i sekretarz odsyłali nas do burmistrza.
Stan urządzeń w stacjach i oczyszczalni nie jest najlepszy. Wykonany przez zewnętrzną firmę, ale na zamówienie miasta i gminy, audyt wykazał szereg nieprawidłowości i wadliwych sprzętów.
- Czy audyt był przeprowadzony rzetelnie? Nie wiem, ale mam taką nadzieję. Chyba nie zatajano szeregu innych źle funkcjonujących urządzeń - mówi jedna z kobiet.
Wyniki kontroli przedstawiono na ostatniej sesji rady miasta i gminy. Okazało się, że stacja uzdatniania w wody w Chalinie jest w gorszym stanie niż ta w Grochowalsku.
- Trzeba wymienić przestarzały sprzęt. Chlorator jest archaiczny. Nie jest w stanie wymieszać odpowiednich dawek chloru - mówił jeden z ekspertów, którzy przeprowadzali audyt.
Unowocześnienia wymaga także stacja w Grochowalsku, choć jak mówili eksperci woda, nie jest tam zła.
- Nie jest zła, czyli lepszej nie możemy mieć? - pyta nas jedna z mieszkanek. - Boję się czy znów nie będzie jakiejś bakterii. Informacja o skażonej wodzie dochodzi do nas zbyt późno, już ktoś mógł napić się tej wody.
Czytaj więcej w Tygodniku Lipnowskim
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?