Akcja pomogła już Amelce Bonowicz. Teraz w Lipnie zbierają nakrętki, aby pomóc innym

Obecnie trwa akcja zbiórki plastikowych nakrętek dla Nikoli Specjalskiej. Dziewczynka choruje na mózgowe porażenie dziecięce. Codziennie zmaga się z zaburzeniami ruchowymi, które wymagają rehabilitacji. Potrzeba na to pieniędzy. Ta zbiórka zakończy się w ostatnich dniach grudnia. Nakrętki zostaną sprzedane, zaś pieniądze trafią na rehabilitację Nikoli.

Już wiadomo, że od przyszłego roku nakrętki będą zbierane dla ucznia szkoły podstawowej numer dwa w Lipnie. - Cieszę się, że zbieranie nakrętek weszło nam w krew - mówi Renata Gołębiewska, sekretarz miasta Lipno, pomysłodawczyni akcji. - Tym bardziej, że potrzeb jest bardzo wiele.

Zakręcona akcja ruszyła w Lipnie w 2010 roku. Pierwszą podopieczną była Amelka Bonowicz, która cierpi na mukowiscydozę i potrzebowała specjalnej kamizelki, dzięki której mogła być rehabilitowana.

Wsparcie tych wszystkich, którzy pozytywnie odpowiedzieli na apel, pozwoliło zebrać i przekazać na zakup kamizelki 7600 złotych. Wpłacono je na konto fundacji, której Amelka jest podopieczną. Kolejną osobą był Kamil - 13-latek z Lipna, który urodził się z porażeniem mózgowym. Jego rodzice każdego dnia walczą o usprawnienie syna, który nie mówi i nie chodzi od chwili urodzin. Kamilowi potrzebny był wózek, ponieważ ten dotychczasowy okazał się za mały. Dochód ze sprzedaży zebranych nakrętek zasilił konto młodego lipnowianina na kwotę ponad 7 tys. złotych.

- Ruszyliśmy też z pomocą dla Szymona Knacha, młodego mężczyzny, mieszkańca naszego miasta, który uległ nieszczęśliwemu wypadkowi - mówi Renata Gołębiewska. Zebrany od kwietnia 2012 roku do sierpnia 2013 roku cenny plastikowy surowiec przełożył się na kwotę 5700 zł, która została przekazana na rehabilitację Szymona.

Współorganizatorem akcji jest Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Lipnie. To za sprawą tej firmy w mieście - m.in. w centrum, przy placu Dekerta oraz przy miejskiej pływalni, pojawiły się specjalne pojemniki do nakrętek. Usytuowanie przy basenie sprawia, że nakrętki mogą tu przywozić także dzieci ze szkół poza Lipnem, mające tu lekcje pływania.