We wtorek, 19 lipca zmarła Józefa Bejger z miejscowości Okrąg w gm. Lipno. W lutym tego roku skończyła 90 lat. Jako siedmioletnia dziewczynka została wywieziona z rodziną na Ural w pierwszej masowej deportacji Polaków na Sybir w lutym 1940 r. Pogrzeb odbył się w piątek.
Pani Józefa urodziła się we wsi Horożanka w województwie tarnopolskim. Tam jej rodzice mieli gospodarstwo. Nad ranem 10 lutego 1940 roku obudziło ich łomotanie do drzwi. To byli sowieccy żołnierze, którzy dali im kwadrans na spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy. Tak rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja Polaków na Sybir. Miesiąc trwała ta koszmarna podróż do obwodu świerdłowskiego na Uralu. Jeśli ktoś umierał w czasie drogi, to sowieci wyrzucali jego ciało z pociągu.
Rodzice pani Józefy pracowali w kopalni złota, a babcia rąbała drewno. Pani Józefa miała siedem lat, a jej siostra Helena zaledwie dwa latka. Doskonale pamiętała tamten straszliwy czas, ale niechętnie opowiadała o swoich przeżyciach, które pomimo upływu lat nie stały się mniej bolesne.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?