Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaniepokojeni mieszkańcy Lipna apelują o interwencję w sprawie przejazdu

Marcin Jaworski
MAJ
Do naszej redakcji zgłosił się Jerzy Zielińśki - radny rady powiatu w Lipnie, który już po raz kolejny próbuje interweniować w imieniu mieszkańców ulicy Jastrzębskiej, którzy mieszkają w okolicach przejazdu kolejowego.

- Mam nadzieję, że pomożecie nam, tak jak pomagaliście w innych sprawach - usłyszeliśmy od radnego w słuchawce.

Wszystko się trzęsie

Jerzy Zieliński wspólnie z mieszkańcami apelowali o pomoc w związku ze zniszczoną nawierzchnią przy przejeździe kolejowym w Lipnie.

- Musimy alarmować, bo jak nie zaczniemy działać, to niedługo na tej drodze będzie tragedia - mówi Zieliński. - Asfalt przy torach jest w fatalnym stanie. Pomijam fakt, że samochody, które jeżdżą niszczą sobie zawieszenie, ale przede wszystkim chodzi o okolicznych mieszkańców, którzy nie mogą normalnie funkcjonować. Gdy przez ten dziurawy przejazd kolejowy jeżdżą samochody ciężarowe, w domach, które są przy torach słychać jeden wielki huk.

Mieszkańcy skarżą się na to, że hałas w domach jest ogromny i nie jest to wcale przyjemne, a nawet utrudnia funkcjonowanie.

- Gdy jemy obiad, a przez przejazd przejeżdża ciężarówka to wszystko się trzęsie, a talerze uciekają - mówi jeden z mieszkańców. - Niestety tą drogą samochody jeżdżą nie tylko w ciągu dnia, ale także nocy kiedy śpimy, albo bardziej próbujemy spać, ponieważ często hałas nam nie pozwala.

W okolicy mieszkają starsi ludzie, którzy są bardzo wyczuleni na hałasy dochodzące z przejazdu kolejowego.

Potrzebny remont

Przez przejazd kolejowy w Lipnie nie jeździ zbyt wiele pociągów, być może dlatego jest traktowany z przymrużeniem oka i remonty na nim nie są prowadzone zbyt często.

- Jeżdżę bardzo dużo po Polsce i widzę, jak wyglądają przejazdy kolejowe - mówi Jerzy Zieliński. - Przez większość z nich można przejechać płynnie i w zupełnej ciszy. Dlaczego u nas tak nie ma?

Mieszkańcy mówią, że zgłaszali sprawę do Zarządu Dróg Wojewódzkich, który zajmuje się drogą nr 557, na której znajduje się wspomniany przejazd kolejowy.

- Pracownicy Zarządu Dróg Wojewódzkich powiedzieli, że przejazd kolejowy należy do kolei i nic nie mogą zrobić - mówią mieszkańcy. - Ostatnio przyjechali pracownicy kolei, wysypali dwa worki jakiejś mieszanki asfaltowej i przyklepali nogą, myśląc, ze to w czymś pomoże. Po prostu zakleili dziury, ale hałas nadal jest. Ten przejazd po prostu wymaga przebudowy.

Podobnie było kiedyś, gdy interweniowaliśmy w sprawie chodnika w tym samym miejscu. O jego przebudowę walczył Jerzy Zieliński wspólnie z okolicznymi mieszkańcami. Zarząd Dróg Wojewódzkich nie umiał pomóc w tej sprawie, ale kolej wykonała remont. Teraz mieszkańcy liczą na przychylność w sprawie przejazdu.

Kto odpowie?

Zadzwoniliśmy do Zarządu Dróg Wojewódzkich, aby dowiedzieć się więcej w tej sprawie.

- Za sam przejazd odpowiadają Polskie Linie Kolejowe - powiedział nam Michał Sitarek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy. - Nie ma określonej konkretnej odległości drogi od torów, którą zarządza kolej. Jest to bardzo zróżnicowane i wynika z podzielenia geodezyjnego terenów. Odległość należąca do kolei nie jest stała.

Niestety nie udało nam się dodzwonić do zespołu prasowego Polskich Linii Kolejowych. Do sprawy jeszcze wrócimy.

Skończył mu się czas pracy. Maszynista zostawił pasażerów i wysiadł z pociągu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto