Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojciech Buller walczył z komunizmem. Teraz odkrywa kolejne karty ciekawej historii Bobrownik i okolic[zdjęcia]

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Wojciech Buller mieszka w powiecie aleksandrowskim, od dziecka związany jest sercem z Bobrownikami
Wojciech Buller mieszka w powiecie aleksandrowskim, od dziecka związany jest sercem z Bobrownikami Archiwum Wojciecha Bullera
Wojciech Buller sercem związany jest z Bobrownikami. W dzieciństwie spędzał tu każde wakacje. Jego przodkowie od połowy XVIII w. żyli na Ziemi Dobrzyńskiej, ale on urodził się w Kołobrzegu i mieszkając na Pomorzu, był działaczem opozycji antykomunistycznej. Za działalność niepodległościową po 1989 r. został kilka razy nagrodzony.

Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 12

od 16 lat

Pan Wojciech od zawsze był niepokornym człowiekiem. Miał swoje zdanie i nie poddawał się komunistycznej indoktrynacji, choć wychował się w rodzinie zawodowego wojskowego.

- Od zawsze interesowałem się historią, choć dostęp do tej prawdziwej był utrudniony. Wakacje spędzałem w Bobrownikach, skąd pochodził mój tato. Tam czerpałem informację o wojennych poczynaniach dziadka, który w swoim czasie był bardzo ważną postacią w tej małej miejscowości – opowiada. - Niektórzy znajomi słuchali radia Wolna Europa, ale mój ojciec był oficerem w wojsku, więc nie miałem w domu takiej możliwości.

Rodzicie, nie byli przekonanymi komunistami. Ojciec pana Wojciecha został zawodowym oficerem po odbyciu zasadniczej służby wojskowej, ale przez poczynania syna został z Ludowego Wojska Polskiego na początku stanu wojennego wyrzucony.

Pan Wojciech w 1980 r. poszedł do pracy jako 18-letni chłopiec.

- Widziałem, co się w tym czasie działo w Polsce, zapisałem się do „Solidarności”. W marcu 1981 roku przystąpiłem do organizacji Ruch Młodej Polski, która sprzeciwiała się ówczesnej władzy. Zaczęły się zatrzymania i przesłuchania przez SB. 13 grudnia 1981 r. zostałem zatrzymany przez SB.

Po zwolnieniu wraz z kolegami zaczął działać w podziemiu i wydawać ulotki. Został ponownie aresztowany i tym razem trafiłem do aresztu na dłużej.

- To wtedy mój ojciec został wyrzucony z wojska, oficjalnie „poszedł na emeryturę”, a mamę, która pracowała w WKU Wojskowa Komenda Uzupełnień - red.), również zwolniono z pracy – opowiada.

Wyrok, jak dla młodego chłopca był bardzo srogi. W areszcie miał spędzić 1,5 roku więzienia. Rodzice wspierali go, dostarczali paczki, po 10 miesiącach jednak mógł opuścić więzienne mury.
Dalej walczył z komunizmem w Polsce. W 1989 roku wziął udział w pierwszych wolnych wyborach. Pilnował, by były uczciwe. Jego koledzy zajęli później polityczne stołki, a on postanowił wyjechać do USA.

- Przed wyjazdem udało się mi się zrehabilitować ojca, który za moją działalność w opozycji został zwolniony z pracy. W latach 90 otrzymał awans na stopień pułkownika. Była to dla taty duża satysfakcja, ponieważ nominację odebrał z rąk osób, które go z wojska wyrzuciły – wspomina.

Około 2000 roku zamieszkał w Toruniu. Wtedy skończył historię na UMK. To zapalony historyk, pasjonat Bobrownik i autor kilkunastu niezwykle ciekawych opracowań. Jest także prezesem fundacji Królewski Skład Solny Bobrowniki nad Wisłą.

Kilka lat temu kupił ruderę w centrum rodzinnej wsi. Jak się okazało, był to budynek należący do dawnego magazynu solnego. Jest on obecnie remontowany i ma powstać w nim muzeum poświęcone ciekawej historii Bobrownik i okolic.

Pan Wojtek spędza godziny w archiwach, szuka informacji, ciekawostkami dzieli się na grupie facebookowej, poświęconej oczywiście Bobrownikom. Jest także w trakcie realizacji niezwykłego projektu – odtwarza portrety dawnych bobrownickich starostów grodzkich z okresu Rzeczpospolitej Szlacheckiej.

Wraz z żoną Lidią są członkami Grupy Rekonstrukcji Historycznej 4 Pułku Księstwa Warszawskiego, którego historia jest mocno związana z Ziemią Dobrzyńską. Pan Wojtek napisał o tym duży artykuł opublikowany w Roczniku Dobrzyńskim.
- Lubię historię, udało mi się ocalić od zapomnienia kilka niezwykłych postaci. Teraz kończę pracę nad książką o wydarzeniach, do których doszło w Bobrownikach we wrześniu i październiku 1939 r. W ich wyniku hitlerowcy zamordowali 18 mieszkańców gminy. Wierzę, że uda nam się wyremontować budynek i powstanie tam wyjątkowa w skali kraju placówka – mówi.
Pan Wojciech jest bardzo skromny, o swoich osiągnięciach i odznaczeniach nie bardzo chce opowiadać.

Niedawno z rąk wicewojewody, Józefa Ramlau, odebrał trzecie odznaczenie za swoją obecną historyczną i społeczną działalność oraz tę w latach komunizmu – Medal Niepodległości.

W 2011 roku otrzymał Krzyż Oficerski Odrodzenia Polski za działalność w opozycji, a w 2016 roku Krzyż Wolności i Solidarności przyznawany byłym internowanym i więźniom politycznym.
- To miłe, ale na tym nie kończę swojej działalności. Myślę, że pomysłów na jej kontynuowanie starczy mi do końca życia – śmieje się.

Pan Wojciech nie zdradza dokładnie, nad czym pracuje, bo tematów jest kilka. - Najważniejsze to zakończenie remontu dawnego magazynu solnego. Budynek przeznaczony był do rozbiórki, cieszę się, że został uratowany. Został zbudowany w 1838 roku dla bednarza, stróża i straży wojskowej lokalnego magazynu solnego, założonego w połowie XVIII wieku. Z okresu bobrownickiego magazynu solnego, do dziś zachowały się jedynie dwa budynki w gminie. W jednym z nich od 1982 roku swoją siedzibę ma urząd gminy - opowiada, a jego historycznych opowieści można słuchać godzinami.

W wydawanych w Rypinie „Rocznikach Dobrzyńskich” można przeczytać wiele artykułów naukowych na temat historii Bobrownik i Ziemi Dobrzyńskiej. Pan Wojtek ma nadzieję, że napisze ich jeszcze trochę, ponieważ wciąż ma dużo do „opowiedzenia” zapomnianych i ciekawych historii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto