Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Włamanie do garażu WOPR w Lipnie. Ukradli dary dla Ukrainy! [zdjęcia]

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Ratownicy z Lipnowskiego WOPR zawieźli już część darów na Ukrainę. Organizowali kolejny transport potrzebnych rzeczy. W nocy z 9 na 10 marca ktoś włamał się do magazynu
Ratownicy z Lipnowskiego WOPR zawieźli już część darów na Ukrainę. Organizowali kolejny transport potrzebnych rzeczy. W nocy z 9 na 10 marca ktoś włamał się do magazynu WOPR Lipno
W nocy, 10 marca, ktoś włamał się do garażu Lipnowskiego Wodnego Pogotowia Ratowniczego, który mieści się przy poradni psycholgiczno - pedagogicznej w Lipnie. Sprawcy wyrządzili wiele szkód i ukradli towar przeznaczony dla uchodźców z Ukrainy.

Zobacz wideo: Od lutego rosną opłaty za parkowanie w Bydgoszczy

od 16 lat

Mieszkańcy Lipna są oburzeni. Pod smutnym wpisem ratowników z lipnowskiego WOPR pojawiło się wiele dodających otuchy komentarzy. - Jak można ukraść dary? Bydlaki. Ręce uciąć - piszą mieszkańcy.

W nocy ze środy na czwartek (9 /10 marca) ktoś włamał się do garażu WOPR w Lipnie.

- Niestety, wśród nas są osoby, dla których prywatny czas i zaangażowanie w prowadzeniu zbiórek naszych ratowników i wielkie serca mieszkańców naszego powiatu, są nieważne. Na szczęście gromadzony i modernizowany przez lata sprzęt do ratownictwa wodnego i medycznego, łodzie i samochody ratownicze zostały nienaruszone - piszą na swojej stronie ratownicy WOPR Lipno. - Z garażu, który pełnił także rolę magazynu, bo składano tam dary dla objętej wojną Ukrainy, została skradziona część kosmetyków, pasty do zębów, płyny pod prysznic, ale także zniszczono niektóre produkty żywnościowe i regały.

Część darów, którą zebrali ratownicy WOPR, już została zawieziona na Ukrainę. Przygotowywali się do kolejnego transportu.

Sprawa została zgłoszona na policję. Funkcjonariusze z Lipna prowadzą sprawę usiłowania kradzieży z włamaniem.

- Garaż został zamknięty w środę po godz. 17, a w czwartek rano ratownicy zauważyli, że ktoś włamał się do środka przez świetlik - wyjaśniła podkom. Małgorzata Małkińska. - Zawiadamiający nie jest w stanie określić, czy coś zginęło, a także jaka była wartość przedmiotów. Brakuje słów na takie zachowanie sprawców.

Drodzy mieszkańcy, jeżeli ktoś będzie oferował wam środki higieniczne w niskich cenach, zwróćcie na to uwagę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto